Czerwone Smoki lepsze od portowców

30.09.17Utworzono
/uploads/assets/449/pogon dragons.JPG
Mocno osłabiona kadrowo Pogoń’04 przegrała z Pniewami. Przy czym mecz, choć emocji w nim nie brakowało (czerwona kartka, przedłużony rzut karny) nie był wielkim widowiskiem.

Wiadomym było, że miejscowi przystąpią do pojedynku bez kontuzjowanych: Mateusza Geperta i Łukasza Cymańskiego, nie doszedł również certyfikat Portugalczyka "Peru". Nic zatem dziwnego, że faworytami byli pniewianie. I zaczęli bardzo dobrze, już po niespełna trzech minutach prowadzili dwoma golami. Później jednak nie potrafili trafić do siatki, ani sprowokować portowców do szóstego faulu. 

 

Po przerwie Pogoń’04 zaatakowała śmielej, blisko kontaktowej bramki był Artur Jurczak po dokładnym podaniu Mateusza Jakubiaka. Zamiast gola Jurczak musia pogodzić się z czerwoną kartką, za drugi żółty kartonik. W przewadze Smokom nie udało się pokonać Koszmidera. Prawda jest taka, że golkiper ze Szczecina co prawda obronił przedłużony rzut karny, lecz wcześniej puścił gola wprost po rzucie rożnym, czwarty również wpadł po jego błędzie…

 

Co o spotkaniu powiedzieli zawodnicy?

 

- Artur Jurczak (Pogoń’04): - Na pewno wychodząc na boisko nikt nie ma wkalkulowanej porażki. Mimo wielu kontuzji w zespole, chcieliśmy wyjść i udowodnić, że jesteśmy w stanie postawić opór przeciwnikom. Pniewy za dużo nie pokazały, a bramki padły po naszych ewidentnych błędach. Mierzymy się teraz z trudną rzeczywistością, musimy się do niej zaadaptować. To nie będzie dla nas łatwy sezon, powiem nawet więcej, że to będzie bardzo trudny dla nas sezon, chyba najtrudniejszy, pod właściwie każdym względem. Mamy młodych zawodników, którzy muszą wznieść się na wyżyny, byśmy się utrzymali.

 

Łukasz Frajtag (Red Dragons): - Wiedząc jak wygląda Pogoń, nie chcieliśmy się „rzucić” na rywala. Natomiast uważam, że za dużo daliśmy pograć gospodarzom, bo przecież tak naprawdę występowali dzisiaj na boisku w sześciu. Taki był plan, dać się im wybiegać, zmęczyć i spokojnie realizować swoje cele. Po dwóch pierwszych bramkach dla nas, mogło się wydawać, że „wymiar kary” dla szczecinian będzie większy, natomiast wiemy z doświadczenia, że takie plany zwykle nie wychodzą. Jesteśmy w trakcie przebudowy drużyny, to są nowe Red Dragons, mamy bardzo młody skład, celem jest pierwsza szóstka.

 

Pogoń ’04 Szczecin – Red Dragons Pniewy 1:4 (0:2)

Bramki:

0:1 P. Błaszyk 1’14

0:2 M. Kostecki 2’48

0:3 O. Stankowiak 36’02”

1:3 M.Jakubiak 37’01”

1:4 P. Błaszyk 38’01”

 

Tekst i fot.: Ek