Powrót do przeszłości

18.03.18Utworzono
/uploads/assets/889/IMG_0201.JPG
Smutno z perspektywy szczecińskich kibiców oglądało się mecz Pogoni'04 Szczecin z Piastem Gliwice. Gospodarze przegrali aż 1:10. Można było odnieść wrażenie, że zespół cofnął się do początku sezonu, gdy z powodu problemów kadrowych przegrywał spotkanie za spotkaniem. Po niedzielnym starciu z Piastem nie zabrakło gorzkich słów.

Mecz oglądała niemal pełna hala, ale widzowie nie wygraliby konkursu na najlepszych kibiców w Futsal Ekstraklasie. - dopingu właściwie nie było. Z kilku gardeł, głównie bardzo młodych, doping pojawił się przy stanie 4:0 dla Piasta.

 

Po przerwie gola dla Pogoni'04 strzelił Artur Jurczak, który jak na profesjonalistę przystało - mimo pewnych oporów - zgodził się publicznie skomentować spotkanie. Jedno z pytań brzmiało: skąd wziąć optymizm na następne spotkania?

 

- Sam się nad tym zastanawiam - odparł Jurczak. - Ja już to mówiłem: utrzymanie Pogoni'04 w Futsal Ekstraklasie w tym sezonie będzie większym wyczynem, niż zdobycie nie tak dawno wicemistrzostwa Polski.

 

W zespole Piasta zagrali Marek Bugański i Adam Jonczyk: dwaj byli zawodnicy Pogoni'04. Obu zapytaliśmy o ocenę aktualnej sytuacji w szczecińskim klubie.

 

- Aż żal patrzeć na tę drużynę - stwierdził Marek Bugański. - No, ale że tak powiem: to są sprawy odgórne. Gdzieś tam w klubie każdy ma swoje problemy, Pogoń też je ma. Gdzieś tam były apele do władz miasta, próbowali się ratować. Teraz jest, jak jest - i każdy wiedział że tak w końcu będzie.

 

- Serce po prostu pęka trochę - dodał Adam Jonczyk. - Bo szkoda mi chłopaków, którzy oddają wszystko temu klubowi, a chyba nie do końca jest tak, że w zamian dostają też profesjonalizm pełen i komfort pracy, bo takie słuchy dochodzą...

 

- To dochodzą słabe słuchy - ripostuje wiceprezes Pogoni'04, Mirosław Grycmacher. - Klub małymi krokami wychodzi z zapaści finansowej, walczy. Nie trzeba nas przekonywać do ogromnego szacunku dla doświadczonych zawodników, którzy zostali i oddają całe serce. W chwili obecnej zawodnicy mają zapewnione warunki na tym samym poziomie na jakim miał Adam Jonczyk, ale wiemy, że są tylko ludźmi i mocno eksploatowany organizm może nie wytrzymać i zdarzają się takie wpadki, jak z Piastem Gliwice. A przypomnę, że na początku meczu wypadł z urazem Mateusz Gepert, a Daniel Maćkiewicz otrzymał drugą żółtą kartkę. W tej chwili brakuje nam tzw. ławki: mówiąc kolokwialnie ludzi z "papierami do gry".

 

A Bugański dodał: - Życzę Pogoni utrzymania się, bo naprawdę taka marka jak Pogoń jest potrzebna Futsal Ekstraklasie.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Artur Szefer