"Rok temu też było zapytanie z Chorzowa"

12.06.17Utworzono
/uploads/assets/41/mizgaj3.jpg
To zdjęcie ma już wyłącznie wymiar historyczny, bo Maciej Mizgajski latem postanowił zmienić barwy klubowe. Jego transfer w pierwszych dniach po zakończeniu sezonu 2016/2017 można było uznać za niespodziankę. Reprezentant Polski postanowił jednak zamienić Gliwice na Chorzów. - Teraz może być jeszcze tylko lepiej – mówi sam zainteresowany o prognozy na przyszły sezon.

- Ten transfer to jest chyba jednak dla opinii publicznej niespodzianka?

- Może tak być... Ja już jednak przed minionym sezonem miałem zapytanie z Chorzowa. Wtedy jednak zdecydowałem się zostać w Gliwicach. Teraz postanowiłem zmienić barwy. Ze względu na kilka aspektów, również na słabe zakończenie sezonu w meczach dodatkowych, na co miały wpływ różne rzeczy. A Piast zresztą też za bardzo nie naciskał bym został w Gliwicach. Nie wiem czy to była decyzja raczej prezesa, czy też sztabu. W każdym razie ja podjąłem taką decyzję i wierzę, że jest słuszna.

- Z logistycznego punktu widzenia zmiana niewielka. W tabeli także Piast i Clearex to niemal sąsiedzi. A były jeszcze jakieś inne oferty?

- Tak, komunikacja na Śląsku jest bardzo dobra. 15 minut i jestem w Chorzowie, więc tej zmiany na pewno nie odczuję. I to także zapewne miało wpływ na moją decyzję. Poza tym Clearex to klub, marka i renoma w polskim futsalu. To też na mnie wpłynęło. Poukładany klub, walczy ponownie o najwyższe cele, więc uważam, że to dobre posunięcie. Co do innych propozycji? Chorzowianie byli konkretni i zdecydowani. Wszystko szybko się potoczyło, a ja nie chciałem czekać.

- Ty na miniony sezon indywidualnie chyba nie możesz narzekać. Awans z reprezentacją Polski do baraży, zabrakło jedynie medalu z Piastem. Na finiszu wyprzedził was między innymi... Clearex.

- Dokładnie. Mielibyśmy brąz, ale w dodatkowych meczach nie trafiliśmy z formą. Doszły też inne zawirowania i to wszystko sprawiło, że nie zajęliśmy ostatecznie miejsca na podium. Wyprzedził nas między innymi Clearex. Na dziś wydaje się to być klub bardziej stabilny. Ale w Gliwicach również zachodzą zmiany. Przyszedł trener Klaudiusz Hirsch, zmiany są w sztabie. Życzę Piastowi wszystkiego dobrego. Czas pokaże czy moja decyzja o zmianie barw klubowych właśnie w tym momencie była dobra.

- Teraz walka o poprawę lokaty z ubiegłego sezonu?

- Clearex zawsze walczy o najwyższe cele. Zakończył sezon na czwartym miejscu i z Pucharem Polski, teraz chcemy by było jeszcze lepiej.

- Wcześniej jednak odpoczynek od futsalu?

- Tak. Reprezentacyjne zgrupowanie było takim ostatnim akcentem futsalowym w tym sezonie. Teraz trzeba się trochę podleczyć, bo przez ostatnie tygodnie w ogóle nie trenowałem, tylko grałem. Ale były to mikrourazy, więc wszystko powinno samo przejść. A od sierpnia zaczną się treningi. Oczywiście samemu też trzeba cały czas coś robić. A plany urlopowe jeszcze nie sprecyzowane. W każdym razie na pewno nie plaża – to nie dla mnie. Gdzieś na pewno trzeba pojechać, odpocząć, ale jeszcze nie mam nic zaplanowanego. U mnie wszystko się „rodzi” na bieżąco.

Rozmawiał: Td

Fot.: Artur Szefer