Sezon 2016/2017 w liczbach

07.06.17Utworzono
/uploads/assets/43/RekordClearexŻmijewska.jpg
Aktualne rozgrywki zakończyły się już blisko 10 dni temu. Czas więc najwyższy na ich definitywne podsumowanie. Po raz pierwszy ligowcy rywalizowali w fazie zasadniczej, a następnie podzieleni na dwie grupy. Tytuł mistrzowski powędrował do Bielska-Białej, na podium stanęły jeszcze drużyny ze Zduńskiej Woli i Torunia. Najsmutniej miniony sezon będą wspominać w Chojnicach i Wieliczce. A jak w liczbach prezentowały się te rozgrywki?

GATTA = BRAMKI?

Może tytuł tego rozdziału jest jedynie skrótem myślowym, warto jednak spojrzeć na niektóre statystyki.

Najwięcej goli w minionym sezonie w trakcie jednego spotkania zobaczyli kibice w Szczecinie i w Bielsku-Białej. W obu tych meczach grała Gatta Active. Ale dla zduńskowolan to ostatnia dobra wiadomość. Ustępujący mistrz oba mecze przegrał. W Szczecinie 11:3, w Bielsku-Białej 9:5.

Mimo, że zwłaszcza wynik ze Szczecina, to było jedno z najefektowniejszych zwycięstw w tym sezonie, to Portowcy nie przebili jednak... Gatty. Zduńskowolanie na inaugurację sezonu wygrali z Euromasterem Chrobrym Głogów 11:0.

Najwyższe wyjazdowe zwycięstwo to z kolei dzieło aktualnego mistrza Polski, Rekordu. Bielszczanie wygrali w Chorzowie z Clearexem 9:0.

W sezonie zasadniczym padło łącznie 800 bramek. Natomiast siedmiu goli zabrakło, by w całych rozgrywkach została przekroczona magiczna liczba tysiąca trafień. 993 bramki to dorobek z tego sezonu.

W całym sezonie 2016/2017 rozegrano 162 mecze. Średnia zatem to 6.12 bramki na mecz.

FANTAZJA NA FINISZU

W sezonie zasadniczym najlepszą skutecznością piłkarze popisali się w siódmej kolejce – wtedy to zostało zdobytych 49 bramek. Jednak najwięcej goli i tak kibice oglądali w ostatniej kolejce całego sezonu – wtedy padło 55 goli!

I nie jest to już zresztą pierwszy sezon, kiedy w ostatniej kolejce futsalowcy „idą na całość”, a kibice oglądają strzeleckie festiwale. Łącznie w dwóch ostatnich kolejkach zdobyto 108 goli.

Na przeciwległym biegunie są trzy pierwsze kolejki fazy finałowej. W osiemnastu spotkaniach kibice zobaczyli 85 goli.

Tylko w jednym spotkaniu całego sezonu kibice nie oglądali bramek. W 11 kolejce, w Pniewach. Red Dragons Pniewy zremisował z AZS UŚ Katowice 0:0.

Najlepszym ligowym strzelcem został Marcin Mikołajewicz (FC Toruń) – 31 goli. Został królem strzelców ze średnią ponad bramki na mecz.

Pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Kacper Konopacki po strzale samobójczym w Zduńskiej Woli. Ostatniego gola zaliczył Mariusz Milewski z Gatty.

FAZA FINAŁOWA CZYLI W GŁOGOWIE SĄ ZA, W GLIWICACH NIEKONIECZNIE?

Największe zmiany w tabeli w porównaniu do sezonu zasadniczego są udziałem Piasta Gliwice, Euromastera i chorzowskiego Cleareksu. Gliwiczanie spadli z trzeciego miejsca po 22 kolejkach na szóste, natomiast głogowianie w grupie słabszej awansowali o dwie lokaty. Podobnie Clearex, tyle, że w grupie mistrzowskiej. Jeżeli chodzi o pozycje „kluczowe” to jedynie FC Toruń awansował z czwartej na trzecią pozycję, a AZS UG Gdańsk, kosztem głogowian spadł do strefy barażowej.

Najwięcej punktów w fazie dodatkowej zdobył Euromaster – 12, Rekord – 11, Gatta - 10 oraz Red Dragons - 10.

Najwięcej bramek w fazie finałowej zdobyła Gatta – 26, która bezwzględnie wykorzystywała atut własnego boiska. Wszystkie mecze zduńskowolanie u siebie wygrali. Najmniej bramek stracili pniewianie, tylko 9. Ale meczu nie przegrał tylko Rekord.

Natomiast Euromaster był jedyną drużyną bezkompromisową i zanotował aż cztery wygrane na finiszu. Bez wygranej w tym czasie prócz chojniczan był także Piast. Drużyny te zdobyły w tym czasie zaledwie po punkcie. Gliwiczanie zdobyli tylko sześć bramek.

Festiwal strzelecki na finiszu urządziło sobie także kilku zawodników. Ostatecznie najlepszy okazał się Łukasz Biel – 8 goli. O „błysk szprychy” wyprzedził Michała Marciniaka, który w fazie finałowej zaliczył siedem trafień.

Łącznie w fazie dodatkowej zdobyto 193 gole

REKORDOWY REKORD

Oczywiście najwięcej powodów do radości po sezonie 2016/2017 mają bielszczanie. I to nie tylko dlatego, że mieli najwięcej ligowych zwycięstw na koncie (20), najmniej porażek (2), najwięcej zdobytych bramek (145) i najmniej straconych (50). Zdobyli przed wszystkim tytuł mistrza Polski.

A gdyby komuś było mało, to Rekordziści byli także najlepsi na wyjazdach. Dziesięć wygranych i aż 65 zdobytych bramek.

Rekord był też najdłużej liderem Futsal Ekstraklasy. Od drugiej kolejki. Po pierwszej serii spotkań i ...rekordowej wygranej nad ekipą z Głogowa, stawce przewodziła Gatta.

Bielszczanie ponadto mogą się pochwalić najdłuższą serią zwycięstw. Siedmiu. A na drugim miejscu w tej klasyfikacji jest Euromaster – 6 wygranych. Tyle, że trzeba pamiętać, że głogowianie w ramach tej serii niektóre zwycięstwa notowali w grupie słabszej, czyli teoretycznie z przeciwnikami łatwiejszymi.

Na własnym terenie w mijającym sezonie najlepiej natomiast radzili sobie gracze Gatty Active Zduńska Wola. Były mistrz Polski we własnej hali nie doznał ani jednej porażki, najmniej stracił też bramek (24).

Najbardziej gościnni byli natomiast gracze Red Devils Chojnice. U siebie doznali aż dziewięciu porażek, zanotowali tylko jedno zwycięstwo. Na obcych terenach drużyna Czerwonych Diabłów radziła sobie jeszcze gorzej. Zanotowała w całym sezonie tylko jeden remis.

Jeden remis na koncie miała także ekipa z Głogowa. Na 27 rozegranych spotkań. Głogowianie to tym samym najmniej kompromisowa ekipa w całej lidze. Najczęściej dzielili się punktami natomiast katowiczanie – dziesięciokrotnie.

Nie był to także dobry sezon do beniaminków. Jeden pożegnał się z elitą, drugi walczył w barażach. Równie źle dla nowicjuszy pod tym względem nie było od sezonu 2012/2013.  

Opracował: Td

foto: Aśka Żmijewska