Bezlitosny Constract

20.11.22Utworzono
/uploads/assets/4620/315057576_565092595621530_7036608767048492399_n.jpg
Constract Lubawa wygrał w Poniecu z GI Malepszy Arth Soft Leszno 5:1 utrzymując pozycję wicelidera FOGO Futsal Ekstraklasy. Lubawianie skutecznie wykorzystywali błędy leszczynian i dość szybko wyjaśnili losy meczu kolejki.

Mecz kolejki zapowiadał się bardzo emocjonująco. W poprzednim sezonie GI Malepszy Arth Soft Leszno dwukrotnie okazał się lepszy od Constractu Lubawa, zabierając ekipie prowadzonej przez Dawida Grubalskiego cenne punkty, które mogłyby dać im mistrzostwo Polski. Obie drużyny są aktualnie w czołówce FOGO Futsal Ekstraklasy i regularnie punktują w obecnym sezonie.

 

Mecz bardzo dobrze ułożył się dla Constractu. Już w drugiej minucie niezawodny Chano wyprowadził gości na prowadzenie wykorzystując błąd w rozegraniu piłki przez leszczynian.

 

W kolejnych minutach mecz się wyrównał. Gospodarze odważniej ruszyli do odrabiania strat i mieli swoje okazje do wyrównania. Próbował między innymi Douglas czy Rajmund Siecla, ale próby mijały bramkę strzeżoną przez Victora Lopeza Gonzaleza. Constract wyczekiwał swoich szans. Ta nadarzyła się w dziewiątej minucie. Sprytem wykazał się Tomasz Kriezel, który wykorzystał rozkojarzenie GI Malepszy i zmiany przed rozegraniem rzutu wolnego. Reprezentant Polski obsłużył innego kadrowicza – Jakuba Raszkowskiego i na talblicy wyników widniał wynik 2:0.

 

A minutę później na trzybramkowe prowadzenie wyszli Konstruktorzy, kiedy to Maciej Jankowski skutecznie wykończył kontrę. W Poniecu gospodarze nie mieli powodów do zadowolenia. Sygnał do ataków dał Kacper Kędra, który po jednej z akcji uderzył w poprzeczkę.

 

Koncert lubawian trwał w najlepsze. W trzynastej minucie Pedrinho pomknął lewą stroną i dograł w pole karne. Tam przytomnie odnalazł się Kriezel, który zdobył kolejną bramkę dla Constractu. Ostatnie minuty pierwszej odsłony to już walka o honorowe trafienie GI Malepszy. Ta sztuka się jednak nie udała i oba zespoły w odmiennych nastrojach schodziły do szatni.

 

Początek drugiej połowy to szukanie sposobów na pokonanie dobrze dysponowanej defensywy Constractu. GI Malepszy tworzył sobie sytuacje, ale nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie rywali. Lubawianom jakby odpowiadała taka rola, bowiem często wyprowadzali groźne kontry. W bramce jednak świetnie spisywał się Orfeusz Jarożek albo brakowało skuteczności, by podwyższyć prowadzenie.

 

Nie udawało się z akcji, to z rzutu rożnego gospodarze zdobyli pierwsze trafienie w meczu. Kacper Konopacki wlał nadzieje leszczyńskim kibicom, którzy żywiej po tej bramce zaczęli dopingować swój zespół.

 

Końcówka spotkania to już gra z lotnym bramkarzem GI Malepszy Arth Soft. Constract jednak świetnie radził sobie z grą w defensywie, sam wyprowadzając akcje przy źle rozegranych akcjach gospodarzy. Lubawianie mimo wielu sytuacji w drugiej połowie potrafili tylko raz pokonać bramkarza gospodarzy. Na kilka sekund przed końcem Adriano Lemos wygrał pojedynek sam na sam z Jarożkiem ustalając wynik spotkania na 5:1. Constract zasłużenie wygrał w Poniecu utrzymując pozycję wicelidera FOGO Futsal Ekstraklasy.


GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO - CONSTRACT LUBAWA 1:5 (0:4)

Bramki: Kacper Konopacki 32 - Chano 2, Jakub Raszkowski 9, Maciej Jankowski 10, Tomasz Kriezel 13, Adriano Lemos 40


Fot. Constract Lubawa