Dojrzeć światełko w tunelu

16.12.23Utworzono
/uploads/assets/5504/385805669_810676287732695_994769606596195193_n.jpg
Po pierwszej rundzie sezonu 2023/24 FOGO Futsal Ekstraklasy Sośnica Gliwice zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W klubie wciąż jest wiara i dopóki piłka jest w grze, to wszystko może się zdarzyć. Jednak czy to światełko w przysłowiowym tunelu jest na tyle jasne, że spowoduje utrzymanie gliwiczan na przyszły sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej?

Jedynie trzy zdobyte punkty i aż dziesięć straty do Eurobusu Przemyśl, który jest tuż “nad kreską”. Sytuacja Sośnicy Gliwice nie napawa optymizmem przed rozpoczęciem drugiej części sezonu. Gliwiczanie punktowali trzykrotnie, za każdym razem remisując. Tak było w meczach z Red Dragons Pniewy, We-Metem FC Kamienica Królewska i FC Reiter Toruń. Na pierwsze zwycięstwo wciąż w klubie muszą poczekać. 

 

Jak w klubie zapatrują się na taki stan rzeczy i czy wciąż jest wiara w to, że w Gliwicach w przyszłym sezonie będziemy mieli dwa kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej? - Oczywiście że widać światełko w tunelu. W sporcie wszystko jest możliwe i do momentu, aż będą matematyczne szanse, będziemy w to mocno wierzyć. Nie takie historie polska ekstraklasa widziała i mam nadzieję, że i tym razem sprawimy niespodziankę - mówi trener Sośnicy, Łukasz Kujawa. Podobnego zdania jest kapitan ekipy z Gliwic, a także honorowy prezes klubu Marcin Kiełpiński: - Z pewnością nie jesteśmy pogodzeni z faktem pożegnania się z FOGO Futsal Ekstraklasą z dwóch względów. Po pierwsze w naszej ocenie zasłużyliśmy na dużo większą zdobycz punktową, ale w kilku spotkaniach nasze błędy własne zadecydowały, że straciliśmy kilka cennych punktów. Po drugie, dopóki będzie matematyczna możliwość będziemy wierzyć w utrzymanie choć zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne.

 

Bliscy punktów gliwiczanie byli chociażby w Warszawie, kiedy to blisko było wywalczenia co najmniej remisu w starciu z Legią w drugiej kolejce. O punkty można było pokusić się też w meczach z Clearexem czy Jagiellonią, czyli rywalami w walce o utrzymanie. To jednak zdecydowanie za mało. Gdyby można było wskazać atuty Sośnicy, to zdecydowanie gra obronna. Beniaminek jest na dwunastym miejscu w liczbie traconych bramek. Nie idzie to jednak w parze ze zdobytymi trafieniami, bowiem liczba dziewiętnastu goli i średnia 1,27 bramki na mecz jest zdecydowania za mała. Zdają sobie z tego sprawy gliwiczanie i nauczeni doświadczeniem po pierwszej części sezonu trener i kapitan wierzą, że na dobrej postawie obronnej można zrobić krok naprzód: - To prawda - jeśli chodzi o grę defensywną, to wyglądaliśmy dobrze i to jest nasz punkt wyjściowy na kolejną rundę - zaczął trener Łukasz Kujawa. - W wielu meczach sytuacje, które sobie wykreowaliśmy były wystarczające, by tych bramek zdobyć znacznie więcej. Naszym zadaniem jest walczyć o każdą bramkę, by ją zdobyć jak i zrobić wszystko, by jej nie stracić. Przekonaliśmy się, że można z wieloma zespołami linie obrony przesunąć wyżej i na pewno będziemy w dalszym ciągu drużyną bardzo niewygodną - podsumował analizę opiekun Sośnicy. 

 

“Problem beniaminków” w obecnym sezonie nie dotyczy jedynie Sośnicy. We-Met FC Kamienica Królewska i Eurobus Przemyśl również mają problemy z regularnym punktowaniem na początku obecnego sezonu i można zadać pytanie - jak duży przeskok jest z pierwszej ligi do FOGO Futsal Ekstraklasy: - Z roku na rok poziom się podnosi i beniaminkom będzie coraz trudniej rywalizować z rozwijającymi się stale ekipami FOGO Futsal Ekstraklasy. Tylko zespoły dobrze przygotowane przede wszystkim finansowo będą w stanie realnie rywalizować - mówi Marcin Kiełpiński. 

 

Z jakim składem do nowej rundy podejdzie Sośnica? Czy w klubie należy spodziewać się jakichś zmian kadrowych, żeby wzmocnić nieco rywalizację w zespole? - Model naszego klubu jest niezmienny. Będziemy rozmawiać z zawodnikami lokalnymi, którzy będą w stanie podnieść poziom rywalizacji w zespole. Musimy to zrobić, bo kluczowi zawodnicy z zeszłego sezonu z powodu kontuzji wypadli na dłuższy czas, więc by poziom rywalizacji na treningach był odpowiedni, na pewno rozejrzymy się za zawodnikami z Gliwic bądź okolic - podsumował Łukasz Kujawa, trener Sośnicy. 

 

Gliwiczanie rundę rewanżową rozpoczną meczem wyjazdowym z Rekordem Bielsko-Biała. Po tym spotkaniu czekają ich cztery niezwykle ważne mecze - z Legią, Red Dragons, We-Metem i Eurobusem. To po nich będzie można wysnuć dodatkowe wnioski, czy w Sośnicy jest jeszcze nadzieja na utrzymanie. 


fot. Krzysztof Kuroń