Everton graczem Constractu!

12.06.23Utworzono
/uploads/assets/5091/everton.png
Pierwszy transfer zewnętrzny w naszej lidze stał się faktem. Nowym zawodnikiem Constractu Lubawa został Everton Ferreira. 27-latek większość swojej kariery spędził w Hiszpanii.

Po rozstaniach z Ludgero Lopesem, Malagutim oraz Mateuszem Madziągiem doczekaliśmy się także nowej twarzy w zespole mistrza Polski. To Everton Luiz Ferreira Araujo, którego do tej pory mogliśmy oglądać na parkietach w Hiszpanii.

27-latek występuje na pozycji skrzydłowego. Swoje pierwsze kroki stawiał w Brazylii, skąd pochodzi, grając w Vasco da Gamie. Narodowość Evertona nie będzie jednak stanowiła utrudnienia w konstruowaniu drużyny przez Dawida Grubalskiego. Nowy gracz Constractu 29 maja odebrał bowiem hiszpański paszport, co pozwala traktować go jak wszystkich graczy z krajów Unii Europejskiej.

Po przylocie do Europy - sezon 2015/16 - Everton dołączył do B. Juan Gil Jumila FS, występującego na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Mając wtedy zaledwie 19 lat zagrał w 14 spotkaniach, w których zdobył dwie bramki, a nowy zespół Brazylijczyka zajął pierwsze bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Kolejny sezon był już znacznie lepszy pod względem indywidualnym – 26 spotkań, 15 bramek, najlepszy strzelec zespołu, ale jak na złość, cała drużyna akurat nie podniosła swojego poziomu. Ostatnie miejsce w tabeli z 15-punktową stratą do utrzymania zakończyło się szybkim spadkiem z LNFS.

Jak się jednak okazało – nie dla samego zawodnika, który w nowym sezonie dołączył do ekstraklasowego Santiago Futsal, gdzie miał okazję dzielić szatnię m.in. z Victorem Lopezem, obecnie strzegącym dostępu do bramki Constractu. Utrzymania drużynie nie udało się jednak zapewnić. Everton w 22 meczach zdobył trzy bramki, a strata do bezpiecznej lokaty wyniosła pięć punktów.

W pierwszym sezonie na zapleczu – 2018/19 – szybkiego powrotu do LNFS nie udało się zapewnić. Brazylijczyk, grający wtedy m.in. z Danim Blanco – byłym graczem BSF-u ABJ Bochnia, wystąpił w 17 spotkaniach, strzelił 14 bramek, ale Santiago zajęło 8. miejsce w tabeli, tracąc do fazy play-off o awans trzy punkty.

Skrzydłowy szybko znalazł zatem klub, który zapewni mu spotkania na najwyższym poziomie. W ten sposób trafił do Burela FS, gdzie w tym samym czasie dołączył także reprezentant Polski, Michał Kałuża. Nowy gracz Konstruktorów nie zadomowił się jednak w nowym klubie. W 12 meczach zaledwie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a beniaminka przed spadkiem uratowała pandemia koronawirusa. Sam Everton nie został natomiast w drużynie do momentu przerwania rozgrywek. W zimowym okienku transferowym wyjechał z Europy, aby… nadal w niej grać.

Nowym klubem Brazylijczyka został bowiem Union Africa Ceuti, pochodzący z miasta Ceuta, a więc hiszpańskiej eksklawy na północy Maroka, tworzącej Cieśninę Gibraltarską. W nowym zespole Everton początkowo zdążył rozegrać zaledwie osiem spotkań, strzelając przy tym trzy bramki, ale po sezonie pandemicznym wyglądało to już zdecydowanie lepiej.

Rozgrywki 2020/21 to już 24 mecze i 10 bramek oraz udział w fazie play-off o awans, przegrany z późniejszym ich zwycięzcą. Kolejny sezon to z kolei 24 mecze i 20 goli, choć tym razem już bez większych sukcesów drużynowych, zaś miniony to 27 spotkań, 12 bramek oraz starta zaledwie trzech punktów do fazy play-off.

Jakie liczby oraz sukcesy będzie notował 27-letni Brazylijczyk w zespole mistrza Polski? Transfer z pewnością zapowiada się obiecująco.

Statystyki indywidualne Evertona:

Primiera Division: 74 mecze, 22 bramki

Segunda Division: 100 meczów, 59 bramek


Fot. Sandra Santiago / Inter Movistar