Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Po jednej stronie barykady Piast Gliwice – świeżo upieczony mistrz Polski, zespół, który w miniony weekend wywalczył awans do Main Round Ligi Mistrzów. Po drugiej Rekord Bielsko-Biała – zdobywca Pucharu Polski, wicemistrz i futsalowy hegemon naszego kraju. Superpuchar był zatem starciem dwójki zespołów, które i w tym sezonie będą głównymi kandydatami do walki o najwyższe cele. Mecz, który miał być przedsmakiem sezonu 2022/23 i świetną gratką dla kibica.
Spotkanie zaczęło się od ataków Rekordu. Nowy nabytek Piasta Gliwice, ukraiński bramkarz Kyryło Cypun został sprawdzony przez Marka i Budniaka. Ze wszystkich tych strzałów wychodził obronną ręką. Gdy w późniejszej fazie pierwszej odsłony mecz się nieco wyrównał, w dalszym ciągu groźne sytuacje stwarzał sobie Rekord. Najlepsza z nich to ta, w której podwójną interwencją popisał się bramkarz mistrza Polski po strzale Marka i dobitce Kubika. Piast obudził się dopiero w końcówce pierwszej odsłony, kiedy to Breno Bertoline groźnie uderzał z dystansu. Bramki nie zdobył też Leszczak, który popisał się precyzyjnym i mocnym strzałem z rzutu rożnego. Piłkę na poprzeczkę skierował wówczas Cypun. Do przerwy nie oglądaliśmy jednak ani jednej bramki, choć byliśmy świadkami ciekawego widowiska.
Mistrzowie Polski od początku drugiej połowy wyglądali lepiej niż w pierwszej części spotkania. Efektem tego były chociażby sytuacje sam na sam Fiderska czy groźny strzał z dystansu Cadiniego. Rekord odpowiedział strzałem z rzutu rożnego Popławskiego, a chwilę później po raz kolejny kapitalnie interweniował Cypun, kiedy to popisał się podwójną interwencją po strzałach Rakicia i Marka.
Worek z bramkami rozwiązał się w 30. minucie. Najpierw strzelał Zastawnik. Cypun obronił jego uderzenie, ale wobec dobitki Kamila Surmiaka był bezradny. Chwilę później odpowiedzieć mógł Bruno Graca, ale jego strzał zatrzymał się na słupku.
Piast wycofał bramkarza w ostatnich siedmiu minutach spotkania. Wypracował sobie w końcówce sytuację bramkową, kiedy to z okolicy linii pola karnego wprost w Bartłomieja Nawrata uderzał Breno Bertoline. Ale kolejne trafienie zaliczył Rekord za sprawą Artura Popławskiego, który celnie uderzył na pustą bramkę z własnej połowy w 38. minucie.
Rekord zdobył pierwsze w tym sezonie trofeum i trzeba przyznać, że całkowicie zasłużenie. Tym samym rekordziści zdobyli swój piąty Superpuchar.
PIAST GLIWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 0:2 (0:0)
Bramki: Kamil Surmiak 30, Artur Popławski 38
Fot. Paweł Mruczek