Mistrz nadal straszy

02.10.17Utworzono
/uploads/assets/457/rekordd.jpg
Po 5:0 w Superpucharze dziś mistrz kraju Rekord Bielsko-Biała znów różnicą pięciu bramek pokonał grający z czterema reprezentantami Polski w składzie Clearex Chorzów. Losy spotkania rozstrzygnęły się praktycznie już do przerwy.

W bramce Rekordu mecz zaczął Bartłomiej Nawrat, a reprezentacyjny golkiper Michał Kałuża obserwował spotkanie z ławki rezerwowych. Nawrat był świetny w pierwszych minutach: zatrzymał kilka niebezpiecznych strzałów Clearexu. A że niewykorzystane sytuacje się mszczą – a błędy jeszcze bardziej – to po błędzie przy wyprowadzaniu ataku przez Mateusza Omylaka, Paweł Budniak zdobył prowadzenie dla Rekordu. W 12 minucie z rzutu karnego prowadzenie dla gości podwyższył Oleksandr Bondar. W 18 minucie Artur Popławski nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, ale w 20 minucie ponownie Budniak trafił do siatki swojego byłego klubu. A 3:0 do przerwy to wynik, który postawił rywala mistrza kraju w bardzo trudnej sytuacji.

 

I po przerwie wielkich emocji nie było. Błysnął Łukasz Biel, który umiejętnie wykończył dwie akcje Rekordu. Honor gospodarzy uratował Ukrainiec Vadym Ivanov.

 

Clearex Chorzów – Rekord Bielsko-Biała 1:6 (0:3)

 

Bramki: Ivanov (34) - Budniak 2 (5, 20), Bondar (12-karny), Biel 2 (27, 28), Seidler (31)

Clearex: Krzywicki – Łuszczek, Zastawnik, Iwanow, Golly, Gładczak, Lutecki, Łopuch, Seget, Omylak, Mizgajski, Świtoń, Zdunek, Puzio.

Rekord: Nawrat – Janovsky, Kubik, Seidler, Franz, Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Surmiak, Biel, Cichy, Gąsior, Kałuża.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Rekord Bielsko-Biała