Opolski konkurs strzelecki

18.02.24Utworzono
/uploads/assets/5641/1E7A8880.jpg
Faworyt niedzielnego spotkania Sośnicy z Dremanem był oczywisty. Walcząca o jak najlepsze rozstawienie drużyna z województwa opolskiego w pierwszej połowie skromnie prowadziła trzema bramkami. Cały swój potencjał strzelecki pokazali w drugiej części.

Druga czwórka Dremanu uśpiła defensywę gości. Jak na doświadczonego zawodnika przystało, Deyvisson wypatrzył w polu karnym Bryana Parre, który prostym strzałem zaskoczył bramkarza. Kapitalna dwójkowa akcja duetu Bugański – Sobota dała po pierwsze podwyższenie wyniku, po drugie siedemnastą bramkę byłego Reprezentanta Polski w piłce trawiastej.

 

Gospodarze nie zwiesili głów, a wręcz przeciwnie pokazali prawdziwego ducha walki. Brakowało jednak najważniejszej rzeczy, czyli skuteczności. Tego nie brakowało Opolskim Tygrysom. Waldemar Sobota ponownie został obsłużony podaniem w pole karne przez swoich kolegów. Tym razem na listę asystentów wpisał się Sebastian Szadurski.

 

Rezultat byłby zupełnie inny, gdyby gracze z Sośnicy wykorzystali chociaż jedną z czterech sytuacji bramkowych. Oczywiście sprawy nie ułatwiał fakt, że ostatnim ogniwem do pokonania pozostawał dobrze dysponowany Dawid Lach. Z upływem czasu tych okazji było więcej, ale wynik do przerwy pozostawał bez zmian. 

 

Z wysokiego C rozpoczęli drugą połowę przyjezdni. Kapitan ich zespołu ściągnął na siebie rywali i wystawił piłkę do praktycznie niepilnowanego Szypczyńskiego. Ten w takich sytuacjach się nie myli. Zamiary rozegrania odczytał Vadym Ivanov, który przejął piłkę i podał do dwukrotnie asystującego dzisiaj Deyvisson, który tym razem zapisał się także na liście strzelców. Zrobił to również Marek Bugański ze stałego fragmentu gry.

 

Strata 0:6 spowodowała, że trener Łukasz Kujawa zdecydował się na zmianę pomiędzy słupkami. Na trzynaście minut do końca goalkeeperem został Patryk Nowak. Roszady w bramce nie pomogły na świetnie dysponowanych gości. Dostający swoje szanse Wiktor Skała doczekał się również swojego gola.

 

Honorową bramkę dla gliwiczan zdobył Dawid Kaczmarczyk. Na to przyjezdni odpowiedzieli aż dwukrotnie, tym samym poszerzając listę z nazwiskami: 33. minuta - Jakub Janczak, 34. minuta - Vadym Ivanov. Wysokie prowadzenie spowodowało, że trener Corredera zdecydował się na małe roszady. Cenne minuty oraz jeszcze cenniejsze doświadczenie mógł zbierać młody Jeremi Mielcarek. Na 10:1 uderzeniem z prawej strony trafił Kacper Kaczka. Wynik ustanowił Bryan Parra, który wręcz zatańczył z piłką. Przełożył ją dwukrotnie z prawej na lewą stronę, położył bramkarza i trafił do pustej bramki.


KS SOŚNICA GLIWICE – DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE 1:11 (0:3)

Bramki: Dawid Kaczmarczyk 32 - Bryan Nicolas Parra 4, 40, Waldemar Sobota 6,11, Arkadiusz Szypczyński 21, Deyvisson 26, Marek Bugański 27, Wiktor Skała 28, Jakub Janczak 33, Vadym Ivanov 34, Kacper Kaczka 39