Po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej powróciliśmy na ligowe boiska. Na początek czekało nas starcie lidera tabeli Piasta Gliwice z AZS-em UW DARKOMP Wilanów, który wyjątkowo dobrze rozpoczął obecny sezon wygrywając z Clearexem Chorzów i remisując z Red Dragons Pniewy.

Faworytem oczywiście pozostawały Piastunki, dlatego też mogło dziwić jak odważnie to spotkanie rozpoczęli gospodarze, których dwukrotnie ratował Kyrylo Tsypun, zaś raz musiał to zrobić słupek, gdy praktycznie stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Denys Lifanov po kontrze Jarosława Żmijewskiego.

Zdecydowanie więcej skuteczności mieliśmy po drugiej stronie boiska, gdzie z dużym uporem w ataku pozycyjnym swoje akcje przeprowadzali zawodnicy Orlando Duarte. Wynik spotkania otworzył Bruno Graca, któremu podaniem przez całą szerokość boiska pod pole karne asystował Luis Bortoletto. Na 2:0 podwyższył natomiast Alan Gitahy. Pierwotnie gola próbował w tej sytuacji zdobyć Edgar Varela, ale jego próbę wyblokował Jean Carlos i piłka trafiła pod nogi Brazylijczyka, który nie miał problemów z pokonaniem Dawida Wasążnika.

Nieco trudniej miał Piotr Matras, ale i on zdołał przełamać golkipera Akademików po indywidualnym błędzie w rozegraniu jednego z zawodników AZS-u. Wynik na 4:0 ustalił zaś Kamil Roll, kończąc z najbliższej odległości podanie z prawego skrzydła od Patrika Zatovicia.

Były młodzieżowy reprezentant Polski powinien zresztą po zmianie stron zapisać na swoim koncie dublet, ale po świetnym dograniu z lewej strony Alexa Gonzaleza trafił jedynie w słupek. Młodszego kolegę wyręczył zatem niedługo potem Patrik Zatović po kolejnym wysoko założonym pressingu i mieliśmy już 0:5.

AZS UW DARKOMP nie był jednak w stanie odpowiedzieć choćby groźnym kontratakiem. Zdecydowana większość ich akcji kończyła się w strefie środkowej boiska, o ile nie wcześniej, a to sprawiało, że Piast absolutnie dominował na boisku.

Mimo to za nic nie chciało się to przełożyć na kolejne bramki. Bo choć z wypracowaniem sytuacji gliwiczanie nie mieli problemów tak przy ich wykończeniu brakowało albo centymetrów w szybszym zaatakowaniu piłki, albo uderzenie zatrzymywał Marcin Mianowicz. Tak było przy próbach Luisa Bortoletto, Rafaela Cadiniego czy też Kamila Rolla.

W końcówce skuteczniej zaatakowali w końcu również gospodarze, a stały fragment gry na bramkę zamienił Jarosław Żmijiwski po asyście Moutaphy Diakite. I jak się okazało, była to bramka honorowa. Piast wygrał pewnie 5:1, dzięki czemu obronił pozycję lidera FOGO Futsal Ekstraklasy.

AZS UW DARKOMP WILANÓW – PIAST GLIWICE 1:5 (0:4)

Bramki: Jarosław Żmijiwski 38 - Bruno Graca 6, Alan Gitahy 11, Piotr Matras 13, Kamil Roll 15, Patrik Zatović 24.