Piast z Pucharem Polski!

03.05.24Utworzono
/uploads/assets/5829/433479229_805885258240483_6338216160202532805_n.jpg
Piast Gliwice przegrał z GI Malepszy Arth Soft Leszno 1:2 w rewanżowym spotkaniu finału Pucharu Polski, ale w całym dwumeczu wygrał 7:4 i zapewnił sobie po raz pierwszy w historii to trofeum.

Zadanie z serii mission impossible. Po porażce w Lesznie 2:6 zespół GI Malepszy Arth Soft stanął przed wyzwaniem odrobienia czterech bramek w rewanżowym meczu z Piastem, aby nie tyle zdobyć Puchar Polski, ale mieć na niego jakiekolwiek szanse w dogrywce lub rzutach karnych. W osiągnięciu tego celu nie mogli jednak pomóc kontuzjowani Jakub Kąkol, Serhii Malyshko czy wykartkowany Ołeksandr Kołesnykow, a tym samym poprzeczka wisiała niesamowicie wysoko.

Piast mógł się natomiast czuć wyjątkowo pewnie. W składzie brakowało tylko Luisa Bortoletto, który w pierwszym meczu obejrzał dwie żółte kartki, więc do pełnych trzech czwórek, na które grali gliwiczanie, brakowało tylko jednego zawodnika.

W żaden sposób nie stanowiło jednak to problemu dla Orlando Duarte. Ten praktycznie od samego początku dawał pograć zawodnikom mniej eksploatowanym w trakcie sezonu, oszczędzając tym samym swoje najmocniejsze ogniwa na półfinały fazy play-off. W podjęciu takiej decyzji szybko pomogli mu zresztą sami zawodnicy, którzy już w 22. sekundzie za sprawą pięknej asysty piętką Ricka i bramki Edgara Vareli objęli prowadzenie.

Pięciobramkowa przewaga Piasta zmusiła rywali do oczywistego posunięcia i wycofania bramkarza. Ale żadna korzyść bramkowa z tego nie wynikła, a niewiele brakowało, aby na tablicy wyników było 2:0, bo też z linii bramkowej piłkę wybił Daniel Gallego.

Po zmianie stron nadal oglądaliśmy grę w przewadze w wykonaniu drużyny Tomasza Trznadla i nadal na tablicy wyników widniał rezultat 1:0. Ten uległ zmianie dopiero w 34. Minucie, a na listę strzelców wpisał się Wiaczesław Kożemjaka, korzystając na podaniu od Rajmunda Siecli, który wyminął nim całą linię obrony Piasta, skumulowaną w polu karnym.

To leszczynian nie mogło jednak zadowalać. W końcu remis, poza pokazaniem woli walki do samego końca, nie dawał im nic. Niedługo po golu Kożemjaki udało się to jednak minimalnie zmienić, a stratę Miguela Pegachy wykorzystał Jakub Molicki po wystawieniu futsalówki przez Alberta Betowskiego na pustą bramkę.

Odpowiedź Piasta? Kto zna Orlando Duarte, mógł się tego spodziewać. Wycofanie bramkarza i dążenie do odzyskania korzystnego wyniku, a zarazem powstrzymania ofensywnych zapędów gości.

I to się udało. Piast, choć przegrał 1:2 w spotkaniu rewanżowym, to w meczu rewanżowym wygrał 7:4 i po raz pierwszy w historii sięgnął po Puchar Polski.


PIAST GLIWICE – GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO 1:2 (1:0)

Bramki: Edgar Varela 1 – Wiaczesław Kożemjaka 34, Jakub Molicki 35.