Pierwsza połowa zadecydowała. Red Dragons z domowym zwycięstwem

29.10.22Utworzono
/uploads/assets/4556/pobrany plik.jpg
Red Dragons pokonali AZS UW Darkomp Wilanów 4:1. Spotkanie zostało rozstrzygnięte w pierwszej połowie. Dwie bramki dla Czerwonych Smoków zdobył Patryk Hoły.

Oba zespoły ostatnie tygodnie nie zaliczą do udanych. Red Dragons przegrali dwa razy z rzędu, a AZS UW zamykał ligową tabelę. Mecz w Pniewach miał dać odpowiedź, która ekipa wejdzie na właściwe tory. 

 

Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy tworzyli sytuacje bramkowe, aż w końcu znaleźli sposób na pokonanie Kamila Wójcika. A zrobili to od razu dwukrotnie. Najpierw Bartek Gładyszewski, a potem Patryk Hoły wyprowadzili Red Dragons na dwubramkowe prowadzenie. 

 

Na domiar złego dla gości, Czerwone Smoki zadały trzeci cios. Gładyszewski pomknął lewym skrzydłem, a niefortunnie piłkę do własnej siatki skierował Sylwester Wielgat. Przy tym rezultacie trener AZS-u UW Darkomp zdecydował się grać z wycofanym bramkarzem, którego rolę pełnili Kamil Wójcik i Denys Lifanov. Goście kreowali sobie sytuacje, ale w pierwszej połowie nie widzieliśmy już więcej bramek.

 

Druga część powinna zacząć się od trafienia gości, ale w sytuacji sam na sam z Łukaszem Błaszczykiem pomylili się najpierw Michał Rabiej, a chwilę później Michał Klaus. Dobry początek drugiej mógł zostać zwieńczony bramką z krótkiego rzutu karnego, ale Błaszczyk obronił strzał Witalija Lisnyczenki. 

 

Po szturmie gości mecz się uspokoił. Red Dragons przetrwali swój słabszy okres, a sami częściej gościli pod bramką Wójcika w poszukiwaniu kolejnych trafień. Obie drużyny dość szybko złapały po pięć przewinień, co spowodowało większą ostrożność w grze. 

 

W 35. minucie błąd w rozegraniu gości wykorzystał Patryk Hoły, który zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Spotkanie ożywiło się wówczas na dobre. AZS UW mocniej zaryzykował i dopiął swego. Michał Rabiej dał promyk nadziei swojemu zespołowi, ale więcej trafień kibice już jednak nie zobaczyli. Red Dragons zwyciężyli pewnie i zasłużenie. Ekipa Macieja Karczyńskiego żałować może szczególnie początku drugiej połowy, kiedy to nie potrafili zamienić na bramkę żadnej ze swojej sytuacji. 


RED DRAGONS PNIEWY - AZS UW DARKOMP WILANÓW 4:1 (3:0)

Bramki: Bartłomiej Gładyszewski 6, Patryk Hoły 7, 35, Sylwester Wielgat 14 (s) - Michał Rabiej 36


Fot. Bartosz Barański