Podział punktów w Przemyślu

03.03.24Utworzono
/uploads/assets/5675/427952789_774285294733813_428688210844991764_n.jpg
Eurobus Przemyśl podzielił się punktami z Widzewem Łódź. Po dwóch ciosach gości, do głosu doszli gospodarze, którzy dwoili się i troili, żeby zdobyć komplet punktów. W drugiej połowie nie potrafili jednak znaleźć drogi do bramki dobrze dysponowanego Kamila Izbiańskiego.

Walka o play-off w Przemyślu. Eurobus przed własną publicznością liczył na zwycięstwo i włączenie się do gry o czołową ósmkę, a utrzymać się w niej chcieli Widzewiacy. W pierwszej rundzie w Łodzi górą byli gospodarze. 

 

Od początku spotkania zarysowała się przewaga gospodarzy. Eurobus kreował grę, próbował szybko zdobyć pierwszą bramkę, ale w bramce dobrze spisywał się Kamil Izbiański, który obronił strzały chociażby Ricardo Fernandesa czy Bruninho. Niemoc przemyślan była szansą dla Widzewa i goście w pełni z niej skorzystali. Łodzianie odzyskali piłkę na połowie Eurobusu i wynik spotkania otworzył Willy May.

 

Obraz gry nie zmienił się po tym trafieniu. Eurobusiacy grali w ataku pozycyjnym, ale niewiele z tej przewagi w posiadaniu wynikało, bowiem Widzew zdobył drugą bramkę. Lewym skrzydłem urwał się Hugo Freitas, który wyłożył piłkę na nogę Maya, a Kolumbijczyk wiedział już, co należy zrobić. W Przemyślu było 2:0 dla Widzewa.

 

Dobra defensywa łodzian niewiele pozwalała gospodarzom. Aktywny był Bruninho czy Yaroslav Lebid, ale za każdym razem świetnie spisywał się Izbiański albo pomagało obramowanie bramki. Nie udawało się w ataku pozycyjnym, to po kontrze i kiepskim wyprowadzeniu piłki Widzewa Ramon Tubau zdobył bramkę kontaktową. 

 

Próbowali gospodarze, szukali wyrównania, aż w końcu do niego doprowadzili. Po rzucie rożnym Jonatan De Agostini uderzył w krótki róg i pokonał Izbiańskiego ku uciesze kompletu przemyskiej publiczności. Do przerwy mieliśmy remis i ciekawe perspektywy, by druga odsłona była równie ciekawa. 

 

W drugiej połowie długo nie oglądaliśmy żadnej bramki pomimo szans z obu stron. Widzew dość szybko złapał komplet pięciu fauli, a mecz zrobił się nieco ostrzejszy. W jego wyniku De Agostini egzekwował przedłużony rzut karny, ale górą był Izbiański. 

 

Na dziesięć minut przed końcem czerwoną kartką ukarany został Mateusz Wanat, ale łodzianie bezskutecznie poradzili sobie w grze w przewadze. W odwrotnym kierunku De Agostini ponownie wykonywał rzut karny, którego obronił Izbiański. 

 

Ostatnie minuty były pod dyktando Eurobusu i mieliśmy do czynienia z oblężeniem bramki Izbiańskiego. Kapitalną okazję miał Bruninho, a jego strzał z dystansu zatrzymał się na poprzeczce. Podobnie jak w grze w przewadze Eurobus miał swoją piłkę meczową i ponownie bliski był Bruninho. Ostatecznie jednak pojedynek zakończył się remisem, który nie zadowoli szczególnie gospodarzy walczących o fazę play-off. 


EUROBUS PRZEMYŚL - WIDZEW ŁÓDŹ 2:2 (2:2)

Bramki: Ramon Tubau 14, Jonatan De Agostini 16 - Willy May 7, 12