Rekord górą! Piast zawrócony na drodze do finału

08.05.24Utworzono
/uploads/assets/5832/397107477_715872890575054_235843340817550361_n.jpg
Rekord Bielsko-Biała wygrał na wyjeździe 4:2 z Piastem Gliwice w pierwszym meczu półfinałowym fazy play-off. Wszystkie bramki dla bielszczan padły w drugiej połowie spotkania.

Gdybyśmy oba zespoły z pierwszego półfinału wrzucili od razu do finału, nie moglibyśmy być w żaden sposób zaskoczeni. Zarówno Piast Gliwice, jak i Rekord Bielsko-Biała dominują przez ostatnie lata w FOGO Futsal Ekstraklasie i celem każdego z tych klubów jest właśnie zdobycie mistrzostwa Polski.

Zdecydowanie lepiej realizację tego celu rozpoczęli gospodarze. Gliwiczanom prowadzenie już w 2. minucie dał Miguel Pegacha. Portugalczyk wykorzystał górne podanie od swojego rodaka, Edgara Vareli i mimo krycia Tomasza Luteckeigo zdołał oddać strzał z woleja – lekki, ale na tyle celny, aby był poza zasięgiem Bartłomieja Nawrata.

Odpowiedzieć mogli Mikołaj Zastawnik oraz Matheus Ferreira, ale za każdym razem świetnie bronił Kyryło Tsypun.

Tyle szczęścia nie miał za to Nawrat, któremu tym razem nie pomógł Matheus. Brazylijczyk wybił piłkę głową z własnego pola karnego, ale pod nogi jednego z rywala i piłka błyskawicznie znalazła się na nodze Bruno Gracy w polu karnym, a następnie w siatce.

Rekord zdołał złapać kontakt dopiero po przerwie. Ręką w polu karnym zagrał Rafael Cadini, a rzut karny pewnie wykorzystał Matheus, pokonując jednego ze specjalistów w tym fachu, Jakuba Janiszewskiego.

Ta bramka ewidentnie napędziła Rekordzistów, którzy nie tylko doprowadzili szybko do remisu, ale i kilka minut później objęli prowadzenie. Najpierw do siatki trafił Zastawnik, dobijając dogranie w pole karne Tarasa Korolyshyna, które wybił przed siebie Tsypun i mieliśmy 2:2. Na 2:3 strzelił natomiast Matheus i to bezpośrednio z rzutu wolnego, który sprokurował Tsypun faulem tuż przed polem karnym na Korolyshynie.

Piast natychmiast odpowiedział grą w przewadze, ale zamiast doprowadzić do remisu, stracili kolejnego gola, którego strzałem z własnej połowy zdobył Artur Popławski. Piłkę co prawda jeszcze z całych sił gonili Vinicius Lazzaretti i Miguel Pegacha, ale żaden z nich nie był jej w stanie wybić sprzed linii bramkowej.

Gliwiczanie nie by;o w stanie już choćby złapać kontaktu. Rekord nie tylko dobrze się bronił, ale i świetnie między słupkami wyglądał Bartłomiej Nawrat. Bielszczanie wygrali 4:2 i znacznie przybliżyli się do finału. Drugie spotkanie już w sobotę w Bielsku-Białej.


PIAST GLIWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:4 (2:0)

Bramki: Miguel Pegacha 2, Bruno Graca 12 – Matheus Ferreira 21 (k), 30, Mikołaj Zastawnik 23, Artur Popławski 33.