Rekord lepszy od ambitnego Eurobusu

09.09.23Utworzono
/uploads/assets/5256/344550250_1376319783222094_3881074241320779059_n.jpg
Rekord Bielsko-Biała pokonał 4:2 Eurobus Przemyśl w meczu drugiej kolejki. Beniaminek długo stawiał opór wicemistrzom Polski.

Rekord bardzo dobrze wszedł w sezon. Nie tylko mamy na myśli zwycięstwo na inaugurację, ale przede wszystkim bielszczanie zdobyli Superpuchar Polski po emocjonującym meczu z Constractem Lubawa. Z kolei Eurobus Przemyśl wygrał w pierwszej kolejce z Jagiellonią Białystok, a poprzeczka zawieszona była teraz o wiele wyżej.

 

Szybko na prowadzenie wyszli gospodarze. Błąd w rozegraniu piłki wykorzystał Matheus Ferreira. Brazylijczyk idealnie obsłużył Michala Seidlera, który w bardzo dobry sposób ponownie przywitał się z publicznością Rekordu. 

 

Piłka pozostawała na połowie Eurobusu, a Rekord próbował podwyższyć prowadzenie. Statystyki były wyraźnie na ich korzyść, ale brakowało skierowania piłki do siatki. A gdy nie można zdobyć bramki, to robią to rywale. Przemyślanie skrzętnie wykorzystali błąd Krzysztofa Iwanka i Kamil Bała doprowadził do wyrównania. 

 

Ta sytuacja podrażniła bielszczan, którzy szybko doprowadzili do stanu 2:1. Stefan Rakic spróbował strzału z dystansu. Piłka niefortunnie odbiła się od Vitinho, który skierował futsalówkę do własnej siatki. 

 

Pomimo kilku szans Rekordu w końcówce pierwszej połowy na tablicy widniało tylko jednobramkowe prowadzenie gospodarzy. Jak można było się spodziewać, bielszczanie zdominowali beniaminka, ale ten skutecznie się bronił, co jakiś czas odgrażając się. 

 

Podobnie, jak w poprzedni weekend, wicemistrzowie Polski nie potrafili wyjść na wyższe prowadzenie, nie radząc sobie z obroną rywali. To powodowało, że nie można było dać Eurobusowi szans na żadną kontrę. Przemyślanie je co jakiś czas tworzyli sytuacje, ale czujnie w bramce spisywał się Iwanek. W akcjach beniaminkowi pomagali nieliczni, ale fanatyczni kibice z Przemyśla, którzy wybrali się na mecz i dpoingowali swoją drużynę..

 

Rekordziści byli coraz bliżej trzeciego trafienia. Aktywny był między innymi Mikołaj Zastawnik, ale król strzelców poprzedniego sezonu przegrywał pojedynki z Arturem Kuźmą. Aż w końcu Sergei Korsunov zdobył upragnioną bramkę na 3:1. Sergie Korsunov uderzył z daleka. Piłka jeszcze odbiła się delikatnie od Bały, czym zmyliła Kuźmę. 

 

Na około trzy minuty przed końcem spotkania trener Robert Kurosz wziął czas, a po nim desygnował Yaroslava Lebida jako lotnego bramkarza. W jednej z pierwszych akcji Zastawnik przejął piłkę i zdobył bramkę na 4:1. 

 

Na jedenaście sekund przed końcem Sebastian Pawlak zdobył jeszcze jednego gola i wynikiem 4:2 zakończyło się spotkanie. Dla Rekordu to drugie zwycięstwo z beniaminkiem w sezonie. Eurobus z kolei poniósł pierwszą porażkę. 


REKORD BIELSKO-BIAŁA - EUROBUS PRZEMYŚL (2:1)

Bramki: Michal Seidler 2, Vitinho 14 (s), Sergei Korsunov 33, Mikołaj Zastawnik 39 - Kamil Bała 11, Sebastian Pawlak 40