Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Ostatni mecz duńskiego turnieju UEFA Futsal Cup to miał być niejako finał, rywalizacja dwóch godnych siebie rywali. Bielszczanie przed sobotnim spotkaniem wypowiadali się z szacunkiem i ostrożnością o gospodarzach, którzy również pierwsze dwa mecze wygrali. Ale gdy wyszli na parkiet... nie dali gospodarzom dojść do słowa. Od początku dominowali na parkiecie i już w piątej minucie prowadzili 2:0. Otworzył wynik Michal Seidler, a minutę później ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie mistrza Polski.
Kolejnych sytuacji nie brakowało – okazje mieli między innymi Artur Popławski i Rafał Franz – ale przed przerwą na listę strzelców wpisał się już „tylko” Michał Kubik.
W drugiej odsłonie, zwłaszcza na jej początku, gospodarze doszli do głosu i stwarzali zagrożenie, ale bielszczanie kontrolowali to co się dzieje na parkiecie. Na każde trafienie gospodarzy odpowiadali podopieczni Andrzeja Szłapy. I tak Seidler skompletował hat – tricka, a późiej dołożył jeszcze czwartego gola, a w międzyczasie bramkę zdobył Michał Marek. Ostatecznie Rekord całe spotkanie wygrał 6:3 i pewnie awansował do Main Round.
- Wielkie gratulacje dla Rekordu. To bardzo ważny krok w promocji polskiego futsalu. Brawo za profesjonalizm i powodzenia w dalszych meczach w futsalowej Lidze Mistrzów – skomentował na gorąco awans mistrza Polski do kolejnej rundy prezes spółki Futsal Ekstraklasa, Maciej Karczyński.
Teraz bielszczan czeka kolejne ciekawe wyzwanie – między innymi starcie z FC Barceloną w trakcie wrocławskiego turnieju Futsal Masters. A kolejne zmagania Rekordzistów w Lidze Mistrzów w połowie października.
Reprezentacja Polski natomiast swoje najważniejsze mecze rozegra we wrześniu. Dzisiaj w ostatniej próbie przed barażami z Węgrami przegrała z Francją 3:4. Z dobrej strony pokazali się zwłaszcza zmiennicy, którzy zostali powołani w miejsce nieobecnych graczy Rekordu. Najpierw Maciej Mizgajski, następnie Sebastian Wojciechowski, a w samej końcówce Marcin Czech wpisywali się na listę strzelców. Wypada mieć nadzieję, że w decydujących o awansie do ME meczach o tą jedną bramkę Polacy będą lepsi.
København Futsal - Rekord Bielsko-Biała 3:6 (0:3)
0:1 Seidler
0:2 Seidler
0:3 Kubik
1:3 Johansson
1:4 Seidler
2:4 Hoffman
2:5 Marek
2:6 Seidler
3:6 Christoffersen
foto: Aśka Żmijewska