Rekordowy... Rekord i remis w Gliwicach

22.11.17Utworzono
/uploads/assets/586/AZS_Gdansk.jpg
Wysokie wygrane bielszczan praktycznie już nikogo nie zaskakują. Tym razem Rekord zdobył czternaście bramek i jest to najlepszy wynik mistrza Polski w tym sezonie. 18 goli w jednym meczu? Tylu trafień w obecnych rozgrywkach kibice również jeszcze nie oglądali. W Gliwicach co prawda tylu bramek nie było, ale emocje ogromne – owszem.

 

W meczu Rekordu z akademikami z Gdańska faworyt był jeden. Już w drugiej minucie Kamil Surmiak był bliski zdobycia bramki. W odpowiedzi co prawda Mateusz Wesserling zagroził „świątyni” gospodarzy, ale potem rozpoczęło się strzelanie... Do przerwy bielszczanie siedmiokrotnie pokonali golkipera gości – a goli mogło być jeszcze więcej. Michał Marek trafił w słupek, w samej końcówce o centymetry pomylił się także Łukasz Biel, który w pierwszej połowie jako jedyny dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dla gości jedyną bramkę w tym okresie gry zdobył Michał Horbacz.

 

Po przerwie na parkiecie do pewnego momentu nadal oglądaliśmy tylko jedną ekipę. Bramkarz Kacper Sasiak ratował gości w w nieprawdopodobnych czasem sytuacjach, czasem pomagało mu też szczęście, ale siedem razy i tak musiał wyjmować piłkę z siatki. Rozstrzelał się Michal Seidler, który w środowy wieczór ustrzelił hat-tricka, dwie bramki w tej części spotkania zdobył Artur Popławski. W ostatnich dziesięciu minutach obie drużyny grały dużo swobodniej. Luz w ekipie gospodarzy wykorzystali gdańszczanie, zdobywając w ciągu 120 sekund trzy bramki. Ostatnie słowo należało jednak do Rekordu. Michał Marek ustalił wynik na 14:4.

 

Bielszczanie z kompletem punktów otwierają ligową tabelę. Mają już siedem punktów przewagi nad wiceliderem ze Zduńskiej Woli, a w ośmiu spotkaniach zdobyli 70 bramek!

 

Rekord Bielsko-Biała – AZS UG Gdańsk 14:4 (7:1)

Bramki: Seidler 3 (19, 29, 29), Surmiak 2 (17, 31), Franz 2 (5, 30), Popławski 2 (28, 31), Biel 2 (9, 14), Kubik (3), Budniak (7), Marek (40) – Horbacz (13), Olszewski (32), Poźniak (32), Cyman (33).

 

 

Od początku meczu w Gliwicach wiele się działo, ale na bramki kibice musieli trochę poczekać. W pierwszej połowie popisywali się zwłaszcza bramkarze obu drużyn. Michał Widuch bronił między innymi uderzenia Mateusza Jakubiaka, Oktawiana Soleckiego i Artura Jurczaka, po drugiej stronie najwięcej problemów Danielowi Szklarzowi stwarzał Przemysław Dewucki. W pierwszej połowie kibice bramek nie oglądali, ale tuż po wznowieniu gry w drugiej odsłonie zostało im to „oddane”.

 

Po 36 sekundach gry do siatki gości trafił bardzo aktywny tego wieczora Dewucki. Miał on w kolejnych minutach kolejne bramkowe sytuacje, pomagał również kolegom, ale bramkarz Pogoni spisywał się bez zarzutów. Natomiast szczecinianie sami zadali cios. W 28 minucie Widucha pokonał po rzucie wolnym Jurczak, chociaż piłka odbiła się w tym przypadku jeszcze od jednego z zawodników. W końcowych minutach więcej z gry mieli gospodarze, częściej gościli pod bramką rywali, ale przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystali gracze Pogoni. Doskonale zachował się Widuch i ostatecznie mecz w Gliwicach zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

 

Piast Gliwice – Pogoń 04 Szczecin 1:1 (0:0)

Bramki: Dewucki (21) – Jurczak (28)

 

foto: bts.rekord.com.pl