Rywal, który przerwał hegemonię

21.10.22Utworzono
/uploads/assets/4530/616c84efb3bcd_o_large.jpg
W najciekawiej zapowiadającym się meczu siódmej kolejki Futsal Ekstraklasy Rekord Bielsko-Biała zmierzy się z Dremanem Opole Komprachcice. To starcie drugiej i czwartej drużyny poprzedniego sezonu.

Komplet piętnastu punktów w pięciu meczach - to o Rekordzie. Ponad osiem zdobytych bramek na mecz, niecałe półtorej straconej. Podopieczni Chusa Lopeza imponują formą od początku obecnego sezonu i będą też faworytami sobotniego pojedynku. Tym bardziej, że mecz odbędzie się w Bielsku-Białej. U siebie rekordziści nie zwykli przegrywać. W przeciągu czterech poprzednich sezonów tylko raz schodzili z własnej hali pokonani. I był to mecz właśnie przeciwko Dremanowi Opole Komprachcice w poprzednim sezonie.

 

To właśnie Dreman znalazł patent na pokonanie Rekordu. 20 marca 2022 roku drużyna prowadzona przez Jarosława Patałucha wygrała po niezwykle emocjonującym meczu 7:5. Twierdza “Bielsko-Biała” została zdobyta pierwszy raz od… maja 2018 roku. Wówczas Clearex okazał się lepszy od Rekordu w ich hali, ale działo się to w innych okolicznościach. Rekordziści mieli już wtedy przyklepane mistrzostwo Polski, więc można było mówić o większym rozprężeniu i porażce, która nie miała większego znaczenia.

 

Co ciekawe, Dreman dwukrotnie okazał się lepszy od Rekordu w poprzednim sezonie. Śmiało można wysnuć wniosek, że to właśnie Tygrysy przerwały pięcioletnią hegemonię Rekordu w Futsal Ekstraklasie, kiedy to zespół z województwa śląskiego za każdym razem sięgał po mistrzowski tytuł. Dreman odebrał sześć punktów Rekordowi, które w końcowym rozrachunku dałyby im kolejne trofeum. To oczywiście jednak gdybanie, ale dwie porażki mocno dały się we znaki zawodnikom Chusa Lopeza.

 

 

Zawodnik Rekordu, Michał Kubik, podkreśla, że przygotowania do spotkania z Dremanem przebiegają normalnie, jak do każdego innego meczu, a perspektywa pojedynku z zespołem, który dwukrotnie okazał się lepszy w poprzednim sezonie dodatkowo motywuje.

 

- Jeśli chodzi o przygotowania, to wyglądają podobnie, jak przed każdym meczem ligowym. Oczywiście analizujemy grę rywala. Znamy mocne i słabe strony Dremanu. Z pewnością dodatkowa mobilizacja związana z poprzednim sezonem jest. Chcemy udowodnić, kto jest lepszy w tym sezonie i zamierzamy pokazać to na boisku - powiedział doświadczony zawodnik Rekordu.

 

Dreman od początku sezonu nie imponuje formą. Tygrysy mierzą się ze swoimi problemami, szczególnie związanymi z kontuzjami, ale również z tym, że latem doszło do wielu zmian kadrowych i potrzeba trochę czasu, by trener Jarosław Patałuch wszystkie klocki odpowiednio poukładał. Arkadiusz Szypczyński, pivot Dremana zdaje sobie sprawę, że mecz z Rekordem będzie prawdziwym wyzwaniem dla jego drużyny.

 

- Od dwóch tygodni pracujemy na treningach pod kątem meczu z Rekordem. W miniony weekend pauzowaliśmy, więc czasu na przygotowania mamy więcej. To, że wygraliśmy z rekordzistami w zeszłym sezonie dwa razy wcale nie oznacza, że mamy na nich jakiś patent. Mamy pomysł na grę, ale jak wszyscy widzimy, Rekord na ten moment dominuje w lidze i jest rozpędzony niczym lokomotywa. Zdajemy sobie sprawę, że musimy wyjść na mecz od początku bardzo skoncentrowani i realizować własne założenia taktyczne - mówił zawodnik Dremana.

 

Dreman jeszcze w obecnym sezonie nie wygrał na wyjeździe. W dotychczasowych trzech meczach wyjazdowych kolejno: zremisowali 3:3 z FC Reiter Toruń, przegrali 3:4 z Piastem Gliwice i zremisowali z AZS-em UW Darkomp Wilanów 2:2. Wygląda na to, że kluczem do odniesienia sukcesu przez Dreman będzie neutralizowanie zapędów ofensywnych Rekordu. Świadomy tego jest Jakub Budych, który przyszedł do zespołu Tygrysów jako trener bramkarzy.

 

- Przeanalizowaliśmy dokładnie grę Rekordu i na podstawie tej analizy pracujemy ostatnie dwa tygodnie. Wiemy, gdzie szukać swoich szans i w jakich sytuacjach Rekord jest groźniejszy i na to przygotowujemy naszych zawodników, zarówno tych z pola jak i bramkarzy. Ważna będzie kolektywna gra w obronie całej piątki. Bramkarze muszą pomagać nie tylko przez obronę strzałów, ale też poprzez kierowanie całą obroną i odpowiednią asekurację kolegów. Jeśli dołożymy do tego odpowiednie zaangażowanie, to możemy liczyć na dobry wynik - mówił były zawodnik między innymi Red Dragons Pniewy czy GI Malepszy Arth Soft Leszno.

 

Hit siódmej serii Futsal Ekstraklasy pomiędzy Rekordem Bielsko-Biała z Dremanem Opole Komprachcice zostanie rozegrane w sobotę od godziny 18:00. Transmisję przeprowadzi Pilot WP.


Fot. Paweł Sładek