Widzew Łódź z kompletem punktów

07.04.23Utworzono
/uploads/assets/4951/340088290_603376881679865_7673553810403728438_n.jpg
Już tylko trzy mecze pozostały do końca fazy zasadniczej FOGO Futsal Ekstraklasy. Czerwono-biało-czerwoni zmierzyli się na wyjeździe z AZS UW Darkomp Wilanów, rozpoczynając tym samym rywalizację drużyn w 27. kolejce. Głównym celem beniaminka było utrzymanie w elicie. Udało się to przypieczętować już w dzisiaj w Warszawie.

Przed meczem łodzianie spokojnie i z chłodną głową podchodzili do rywalizacji. Mieli świadomość, że w poprzedniej kolejce "Akademicy" sprawili niemałą niespodziankę wygrywając z FC Reiter Toruń.

 

Mecz szybko otworzyli zawodnicy z Łodzi. Już piąta minuta przyniosła powody do radości, a wszystko za sprawą Joao Bernardesa. Liczba trzynaście, która czasem kojarzy się nieszczęśliwie nie miała zastosowania w tym przypadku. Do obrony wysoko wyszedł bramkarz gospodarzy, Marcin Mianowicz, jednak Jan Dudek zdołał umieścić piłkę w bramce. To oznaczało podwyższenie prowadzenia.

 

Cios za cios to dobre określenie na dalszy przebieg meczu. Szansę na gola kontaktowego miał między innymi Sava Lutai, ale Dariusz Słowiński był na swoim stanowisku. Gospodarze coraz aktywniej atakowali. Próbował między innymi Vitalii Lisnychenko, ale posłana przez niego piłka poleciała nad bramką. Do przerwy wynik na tablicy pozostał taki sam.

 

Na początku drugiej połowy świetną okazję zmarnował Joao Bernardes. Widzew próbował grać kontrą, ale czujny na boisku był Pikiewicz, który szybko wracał się do obrony. Marcin Mianowicz miał dzisiaj trochę pracy pomiędzy słupkami. Na jego bramkę próbował uderzać między innymi Michał Marciniak czy Norbert Dregier. 

 

W tej części spotkania gospodarze robili co mogli, żeby odwrócić bieg boiskowych zdarzeń. Kilka razy piłka zatrzymywała się na słupku, kilka razy świetnie interweniował bramkarz gości. Nadzieje „Akademików z Wilanowa” odżyły w 29. minucie, kiedy to gola kontaktowego trafił Maciej Pikiewicz. W końcówce meczu wynik mógł się jeszcze zmienić na korzyść przyjezdnych. Do rzutu wolnego podszedł Kozhemiaka, ale dobrze ustawiona defensywa warszawiaków nie pozwoliła sobie na kolejną stratę.

 

Przynajmniej o wyrównanie walczyli gospodarze, którzy do gry wprowadzili jeszcze lotnego bramkarza. W jego rolę wcielił się grający z numerem dziesięć - Denys Lifanov. Mecz skończył się ostatecznie na korzyść zawodników Widzewa Łódź. Ciekawie prezentują się statystyki przemawiające na korzyść AZS-u: 113 ataków do 69, 60 strzałów na bramkę do 33, 19 strzałów celnych do 10. 

 

Cel beniaminka na ten historyczny, pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej został spełniony! Na ten moment przed sobotnimi pojedynkami Widzew plasuje się na 9. pozycji z 30 punktami na koncie. Są to zaledwie 3 "oczka" mniej od ósmej w tabeli Jagiellonii Białystok. AZS UW Darkomp Wilanów jest aktualnie jedenasty. Trzeba jednak zaznaczyć, że różnice punktowe w dolnej części są niewielkie.


AZS UW DARKOMP WILANÓW – WIDZEW ŁÓDŹ 1:2 (0:2)

Bramki: Maciej Pikiewicz 29 - Joao Bernardes 8, Jan Dudek 13


Fot. Kinga Sałata