Chus Lopez: Jesteśmy zadowoleni, ale trzeba pamiętać, że jeszcze nic nie wygraliśmy

05.01.23Utworzono
/uploads/assets/4731/12400.jpg
W okresie świąteczno-sylwestrowym na pozycji lidera, podobnie jak rok temu, rozgościł się Rekord Bielsko-Biała. Czy można powiedzieć, że jest to już grający stylem Chusa Lopeza? Z czego lider może być z czegoś niezadowolony? I co z transferami?

Po przegranej walce o mistrzostwo Polski z Piastem Gliwice, Rekord przystąpił do nowych rozgrywek jasnym celem – wygrać wszystko. Udało się już na starcie, gdy bielszczanie sięgnęli po Superpuchar Polski, pokonując właśnie Piasta.

W rundzie jesiennej rozgrywek ligowych również poszło im wyśmienicie, a pierwszy krok do odzyskania mistrzostwa – wygranie sezonu zasadniczego jest skrupulatnie realizowany. Pierwsze miejsce, zaledwie jedna porażka, a do tego najlepsza ofensywa w lidze – Rekordziści strzelają o prawie bramkę na mecz więcej, niż miało to miejsce w zeszłym sezonie! Czy oglądamy już zatem Rekord imienia Chusa Lopeza?

- Projekty potrzebują czasu i procesu adaptacji - Chusa z zawodnikami oraz zawodników z Chusem. Z tego powodu jednym z kluczy do tej pierwszej rundy było zatrzymanie wszystkich zawodników z poprzedniego sezonu, z wyjątkiem Łukasza Biela, który został wypożczyony. Wszyscy gracze znali model gry, system i strategię, dlatego mogliśmy skupić się na innych, bardziej precyzyjnych szczegółach, które pomogły w tej wspaniałej pierwszej rundzie oraz w  zdobyciu Superpucharu Polski – mówi Chus Lopez, trener Rekordu Bielsko-Biała.

Czy skoro jest tak dobrze, to można być zatem z czegoś niezadowolonym?

- Bycie w Rekordzie i granie tutaj jest równoznaczne z wymaganiami, byciem zawsze lepszym i poprawianiem wyników. Jesteśmy zadowoleni z naszej pozycji w lidze, ale jeszcze nic nie wygraliśmy. Zawsze są rzeczy, które możemy poprawić – obrona, strategia gry, ale moim zdaniem w tym sezonie byliśmy lepsi od wszystkich naszych rywali. Mieliśmy trudne momenty w niektórych meczach, ale przez 40 minut zawsze kontrolowaliśmy grę – ocenia szkoleniowiec.

To co szczególnie mogło cieszyć kibiców Rekordu, to z pewnością wspomniana już ofensywa i licznie zdobywane bramki, po nierzadko pięknych akcjach indywidualnych lub zespołowych rozeggraniach.

Rekordziści poza największą liczbą zdobytych bramek, najczęściej także atakują i oddają strzały, w tym również te celne.

- To, co sprawia mi największą przyjemność, to obserwowanie, jak moi zawodnicy grają na każdym treningu i meczu. Jestem uprzywilejowany, że moja praca jest jednocześnie moją pasją, a także dlatego, że pracuję z zawodnikami o dużej jakości. Jeśli mam powiedzieć, która pora tygodnia sprawia mi największą przyjemność, to bez wątpienia jest to ta, w której odbywa się spotkanie. Te 40 minut to jest coś najlepszego w tygodniu, bo to czas, w którym możemy się cieszyć, a zawodnicy mogą swobodnie pokazać swój pełny potencjał. Nie jestem trenerem mającym obsesję na punkcie strategii i taktyki, a tak naprawdę lubię sytuacje 1 na 1 – podkreśla trener Rekordu.

Z klubów TOP3 tylko Rekord Bielsko-Biała nie przeprowadził dotąd żadnych ruchów transferowych. Czy oznacza to, że bielszczanie nie potrzebują wzmocnień?

- Potrzebujemy kilku graczy, ponieważ mamy wąską kadrę. W nadchodzących miesiącach będziemy grać w lidze, Pucharze Polski i fazie play-off, ponadto dojdą dwa okresy dla reprezentacji, więc potrzebujemy dwóch zawodników, którzy pomogą nam, gdy nadejdą trudne momenty, z różnych powodów, takich jak kontuzje, zmęczenie, kartki... – kończy Chus Lopez.

Przewaga Rekordu nad drugim Constractem Lubawa wynosi obecnie dwa punkty. Miejsca na błędy nie ma zatem praktycznie w ogóle. Czy Rekordzistom uda się dowieźć fotel lidera do zakończenia fazy zasadniczej?

STATYSTYKI RUNDY JESIENNEJ REKORDU BIELSK-BIAŁA:

Pozycja w tabeli:
1 (bez zmian względem poprzedniej rundy jesiennej)

Liczba zdobytych punktów: 39

Średnia punktów na mecz: 2.78 (+0.12)

Liczba zdobytych bramek: 92

Bramki zdobyte na mecz: 6.57 (+0.84)

Liczba straconych bramek: 32

Bramki stracone na mecz: 2.28 (+0.35)


Liczba przeprowadzonych ataków na mecz: 119.85 (+2.55 względem poprzedniego sezonu)

Liczba oddanych strzałów na mecz: 56.00 (+3.73)

Procent ataków zakończonych strzałem: 46% (-4)

Liczba strzałów celnych oddanych na mecz: 23.78 (+1.68)

Procent strzałów celnych: 42% (+6)

Procent strzałów celnych zakończonych bramką: 27% (+4)


Liczba przeprowadzonych ataków przez rywali na mecz: 78.50 (+3.44 względem poprzedniego sezonu)

Liczba oddanych strzałów przez rywali na mecz: 28.35 (-0.28)

Procent ataków rywali zakończonych strzałem: 36% (-2)

Liczba strzałów celnych oddanych przez rywali na mecz: 11.14 (-0.09)

Procent strzałów celnych rywali: 39% (bez zmian)

Procent strzałów celnych rywali zakończonych utratą bramki: 20% (+2)


Liczba strzałów zablokowanych na mecz: 7.85 (-0.88 względem poprzedniego sezonu)

Procent strzałów zablokowanych: 27% (-3)


Fot. Marek Łękawa