Sobota19.04.2025, 14:00
Sobota19.04.2025, 15:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 17:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Jeśli mielibyśmy wskazać największe negatywne zaskoczenie bieżących rozgrywek, to po rundzie jesiennej zdecydowanie można wskazać na Legię Warszawa.
Latem zespół prowadzony przez Mariusza Milewskiego przeprowadził trzy solidne transfery – sprowadził Radosława Marcinkowskiego z AZS-u UW DARKOMP Wilanów, Davidsona Silvę z LSSS Teamu Lębork oraz Andre Luiza z Dremanu Opole Komprachcice. Wydawało się zatem, że zabezpieczona została i defensywa, i ofensywa, a kwestia zakwalifikowania się do fazy play-off, nie powinna sprawić problemów. W końcu w kadrze nadal znajdowali się również m.in. Tomasz Warszawski, Mateusz Gliński, Michał Knajdrowski, a i Mariusz Milewski wciąż zamierzał wspierać swój zespół na boisku.
W czternastu spotkaniach Legioniści zdobyli jednak zaledwie osiem punktów, a swoje jedyne zwycięstwa odnieśli na wyjeździe z Clearexem Chorzów i Red Dragons Pniewy. Gdzie zatem szukać przyczyny tak małej zdobyczy punktowej?
- Na tak mała liczbę punktów składa się wiele czynników, ale przede wszystkim gra w obronie, więc to jest główny aspekt, nad którym musimy pracować przed rundą rewanżową. Kolejny aspekt to na pewno słaba skuteczność. W ofensywie stwarzamy sobie w każdym meczu wiele sytuacji, ale niestety nie mamy z tego bramek, a co za tym idzie i punktów – ocenia trener Legii, Mariusz Milewski.
I trudno się ze szkoleniowcem nie zgodzić. Porównując bowiem względem ubiegłego sezonu, Legia rzadziej wpuszcza rywali na własną połowę, ale jeśli już to robi, to ci najczęściej już z tego korzystają. Liczba sytuacji kreowanych przez Legię także uległa poprawie, ale jak na złość i tu spadł odsetek skuteczności.
Ubiegłe rozgrywki Legia rozpoczęła wręcz atomowo. W pierwszych czterech meczach zdobyła komplet punktów i zatrzymała się dopiero na Rekordzie Bielsko-Biała. Czy można zatem powiedzieć, że liga nauczyła się już Legii?
- Na pewno jest to prawdą. W pierwszym sezonie po awansie można zaskoczyć czymś rywali. Z każdym kolejnym coraz ciężej o ten element i przeciwnicy wiedzą jak mają grać. Kolejnym aspektem, który zawodził w tej rundzie była gra u siebie, gdzie wcześniej można powiedzieć że robiło to różnice na plus. Potrafiliśmy wygrać z drużynami z czołówki, a w tej rundzie nie wygraliśmy żadnego meczu we własnej hali – podsumowuje Tomasz Warszawski, bramkarz Legii.
- Nasze miejsce w tabeli kompletnie nie odzwierciedla naszej gry i potencjału, którym dysponujemy. Nadal nikt z nas nie może uwierzyć, że zamykamy stawkę, ale też każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w drugiej rundzie od pierwszego meczu będziemy walczyć o życie. Będziemy na pewno na tę presję przygotowani, zwłaszcza że gra dla takiej drużyny jak Legia to zawsze jest presja – zapowiada Michał Knajdrowski, cytowany przez WP Sportowe Fakty.
O kwestiach mentalnych jasno wypowiada się zresztą Warszawski:
- Uważam, że jesteśmy słabi mentalnie. Pokazuje to chociażby fakt ile bramek tracimy na początku drugiej połowy. Jest to sfera gdzie musimy mocniej popracować, żeby zarówno wychodzić na mecze bardziej zmotywowani, jak i utrzymywać koncentrację przez pełne 40 minut.
Gdzie zatem szukać szans w rundzie wiosennej? Kluczem mogą być wspomniane już mecze domowe. W końcu to w nich w minionym sezonie Legia zdobyła niemalże 70% całego swojego dorobku punktowego.
- Nadziei upatruję mimo wszystko w meczach domowych, gdzie do tej pory zawodziliśmy. Liczę na to, że to się odmieni i będziemy u siebie wygrywać, a może i na wyjeździe uda się sprawić jakąś niespodziankę. Plusów chyba nie wskaże żadnych, bo graliśmy w tej rundzie naprawdę bardzo słabo – kończy Warszawski.
Do bezpiecznej strefy Legia traci trzy punkty. Do strefy dającej możliwość gry w fazie play-off tych punktów jest już dziesięć. Drzwi do żadnego z pokoju się jeszcze zatem nie zamknęły, ale aby wejść do któregokolwiek z nich trzeba będzie przedstawić solidne argumenty na boisku.
STATYSTYKI RUNDY JESIENNEJ LEGII WARSZAWA:
Pozycja w tabeli: 15 (-4 względem poprzedniej rundy jesiennej)
Liczba zdobytych punktów: 8
Średnia punktów na mecz: 0.72 (-0.41)
Liczba zdobytych bramek: 40
Bramki zdobyte na mecz: 2.85 (-0.01)
Liczba straconych bramek: 61
Bramki tracone na mecz: 4.35 (+1.15)
Liczba przeprowadzonych ataków na mecz: 115.57 (+0.87 względem poprzedniego sezonu)
Liczba oddanych strzałów na mecz: 43.71 (+1.15)
Procent ataków zakończonych strzałem: 37% (brak zmian)
Liczba strzałów celnych oddanych na mecz: 16.28 (+2.22)
Procent strzałów celnych: 37% (+4)
Procent strzałów celnych zakończonych bramką: 17% (-2)
Liczba przeprowadzonych ataków przez rywali na mecz: 108.42 (-5.08 względem poprzedniego sezonu)
Liczba oddanych strzałów przez rywali na mecz: 41.21 (-4.95)
Procent ataków rywali zakończonych strzałem: 38% (-2)
Liczba strzałów celnych oddanych przez rywali na mecz: 16.57 (+0.04)
Procent strzałów celnych rywali: 40% (+5)
Procent strzałów celnych rywali zakończonych utratą bramki: 26% (+6)
Liczba strzałów zablokowanych na mecz: 13.21 (-0.19 względem poprzedniego sezonu)
Procent strzałów zablokowanych: 32% (+3)
Fot. Legia Futsal