0:2? No i co z tego?

27.09.21Utworzono
/uploads/assets/3691/futcup5.jpg
Brazylia z Argentyną i Kazachstan z Portugalią - to pary półfinałowe mistrzostw świata, rozgrywanych na Litwie.

Ćwierćfinały przyniosły spodziewane emocje. Wczoraj Brazylia strzeliła tylko jednego gola w meczu z Maroko - ale wystarczył on do awansu. A Argentyna po rzutach karnych pokonała Rosyjski Komitet Olimpijski.

 

Dziś było jeszcze ciekawiej. Szlagierowo zapowiadał się mecz Hiszpanii z Portugalią. W pierwszej połowie oba zespoły grały bardzo ostrożnie i goli nie było, ale w ostatniej minucie bramkarz Portugalii sfaulował daleko poza polem karnym - i Hiszpanie stanęli przed szansą na gola z przedłużonego rzutu karnego. Jednak Adri nie trafił w bramkę. Tuż po przerwie trafił jednak Adolfo, a w 23 minucie Adri zrehabilitował się za karnego i celnie uderzył z rzutu wolnego.

 

Było 2:0 dla Hiszpanii - i wydawało się, że Portugalia jest w bardzo trudnej sytuacji. Ale Portugalczycy oczywiście nie zrezygnowali. W 31 minucie Ricardinho zagrał do Coelho i było 2:1. A pięć minut później wyrównał Zicky Te i doszło do dogrywki. W niej Hiszpan Raya trafił do własnej bramki, a potem Varela dobił Hiszpanów uderzeniem do pustej bramki. I Portugalia z 0:2 wygrała 4:2.

 

Podobnej sztuki dokonał też Kazachstan, który do przerwy przegrywał z Iranem 0:2, ale wygrał 3:2 (decydujący gol Taynana w 39 minucie).

 

A zatem w finale będziemy mieli starcie Europy z Ameryką Południową. Kto w nim wystąpi? Przekonamy się w środę i czwartek, gdy odbędą się półfinały.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. FIFA Futsal World Cup