8 lat temu odeszła ikona futsalu...

14.09.18Utworzono
/uploads/assets/1269/41527461_2158064504458148_7085600929113702400_n.jpg
Dokładnie osiem lat temu, 14 września 2010 roku polskie środowisko futsalowe pogrążyło się w żałobie...

Około godz. 22.00 w Michalinie, niedaleko Aleksandrowa Kujawskiego, na stojącego na poboczu Mercedesa Sprintera najechał samochód ciężarowy. W wyniku tragicznego wypadku, po przewiezieniu do szpitala we Włocławku, zmarł 34-letni Krzysztof Jasiński - jeden z najlepszych zawodników futsalowych w historii.

 

Jeszcze kilka godzin wcześniej popularny „Jasiek” rozgrywał w barwach Red Devils Futsal Club Chojnice mecz ligowy przeciwko swojej byłej drużynie – Clearexowi Chorzów. Strzelił wówczas dwie bramki i mimo że to Clearex wygrał 5:4, Jasiński był najlepszym zawodnikiem na parkiecie. Nikt wówczas nie spodziewał się, że były to ostatnie gole strzelone przez tego fantastycznego zawodnika w życiu...

 

Krzysztof Jasiński był ikoną polskiego futsalu. Doskonale znany ze swojej wyśmienitej techniki brylował na parkietach całej Polski. Wielokrotny reprezentant Polski w futsalu, uczestnik halowych Mistrzostw Europy 2000, zdobywał złote mistrzowskie medale Polskiej Ligi Futsalu w barwach Clearexu Chorzów i Baustalu Kraków. Nadal zajmuje również wysokie – szóste miejsce w snajperskiej klasyfikacji wszech czasów futsalowej ekstraklasy. Zdobył łącznie 236 goli.

 

Po tych ośmiu latach nadal wszystkim sympatykom futsalu brakuje tego filigranowego zawodnika, który zachwycał swoimi umiejętnościami i niekonwencjonalnymi zagraniami.