Awans po spadku

30.04.22Utworzono
/uploads/assets/4199/katowice3768.jpg
Tylko rok potrwa przerwa w występach AZS UŚ Katowice w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Po wygranych 6:0 i 3:0 w barażach z We-Metem Kamienica Królewska katowiczanie powracają do elity. - Sezon był bardzo ciężki, bardzo nam utrudniły życie walkowery, ale na szczęście awansowaliśmy - oddycha z ulgą Krzysztof Piskorz z AZS UŚ.

Katowiczanie zakończyli zmagania w pierwszej lidze na drugim miejscu z dorobkiem 14 zwycięstw, 1 remisu i 7 porażek. Zwycięstw powinno być 17, a porażek 4, ale katowiczanie zostali ukarani w czterech spotkaniach (z których trzy wygrali) walkowerami z powodu zbyt dużej liczby w protokole zawodników, którzy nie byli młodzieżowcami. To sprawiło, że do końca musieli walczyć o barażowe miejsce, gdyż najlepsze w grupie BSF ABJ Bochnia było poza zasięgiem.

 

To się udało: na finiszu katowiczanie utrzymali drugą pozycję przed Sośnicą Gliwice - i przystąpili do baraży z wiceliderem grupy północnej pierwszej ligi, We-Metem Kamienica Królewska. Wygrali rywalizację bez problemów (6:0 i 3:0).

 

To była pierwsza liga, a czy katowiczan stać będzie na spokojne utrzymanie się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie w przyszłym sezonie? Tak samo gładko, jak wygrali baraże z Kamienicą Królewską, tak samo gładko przegrali z innym nowym ekstraklasowiczem, BSF ABJ Bochnia (0:4 i 0:3 - 0:5 po walkowerze). Te wyniki nakazują zastanowić się, czy AZS UŚ ma skład gotowy do walki w ekstraklasie.

 

- Oczywiście, że musimy się wzmocnić - mówi krótko Krzysztof Piskorz z AZS UŚ. - Wydaje mi się, że przepaść pomiędzy ekstraklasą a pierwszą ligą jest ogromna.

 

- Myślę, że był to dla nas dobry sezon, ponieważ udało się osiągnąć nasz cel jakim był szybki powrót do ekstraklasy - dodaje Adam Jonczyk z AZS UŚ. - Ponadto udało się nam się wprowadzić do zespołu kilku młodych zawodników, którzy mogą w przyszłości stanowić o sile AZSu. Ten sezon również pokazał nam, że jest nad czym pracować: zarówno pod kątem sportowym jak i organizacyjnym. Jestem przekonany, że jako klub wracamy silniejsi i przyszły sezon nie będzie dla nas walką o utrzymanie do ostatniej kolejki.

 

Mimo tego, na letnim rynku transferowym władze klubu będą musiały być znacznie bardziej aktywne, niż przed rokiem. Oczywiście zakładając, że będą miały teraz lepsze argumenty do pozyskania nowych, bardzo dobrych futsalistów.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Maciej Jurkiewcz / AZS UŚ Katowice