Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Zwycięstwo w Lesznie nie przyszło łatwo, bo w 7 minucie katowiczanie przegrywali 0:2. Najpierw Jakub Molicki zagrał z rzutu rożnego na krótki słupek, a tam Adrian Niedźwiedzki umiejętnie skierował piłkę do bramki gości. Potem Michał Bartnicki podał do Huberta Olszaka, a ten z bliska trafił na 2:0.
Później jednak przyszedł czas gości. Daniel Wojtyna silnie uderzył z dystansu, a następnie Konrad Podobiński mocno i dobrze podał do Kamila Musiała - i było 2:2. Po przerwie Tomasz Szczurek wykorzystał świetne zagranie Musiała - i zrobiło się 3:2 dla AZS UŚ. Szybko wyrównał Bartnicki, strzelając między nogami bramkarza gości, Kamila Lasika. Jednak dwa kolejne - i ostatnie - gole w meczu strzelili katowiczanie po agresywnych podaniach przed bramkę leszczynian.
- Myślę, że był to bardzo ciekawy mecz dla licznie zgromadzonych w hali kibiców - stwierdził trener AZS UŚ Katowice, Miłosz Kocot. - Dużo akcji, szybkie tempo i imponujące parady bramkarzy. Pod względem szkoleniowym nie było już tak dobrze. Popełniliśmy mnóstwo błędów w wyprowadzeniu piłki, ale na koniec okazaliśmy się trochę skuteczniejsi od przeciwnika.
AZS UŚ Katowice zajmuje 7. miejsce. - W tabeli jest duży ścisk, więc jeśli uda nam się zapunktować w najbliższych meczach możemy zacząć myśleć o sprawieniu niespodzianki na koniec sezonu - uważa Kocot. - Musimy jednak dobrze przepracować najbliższą przerwę na reprezentację, żeby było to możliwe.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Maciej Jurkiewicz / AZS UŚ Katowice