Beniaminek chce mistrzostwo i Ligę Mistrzów. Krawczyk chce 20 goli

10.05.22Utworzono
/uploads/assets/4219/280382932_170961265290598_8776287465942348026_n.jpg
Czy STATSCORE Futsal Ekstraklasa będzie w przyszłym sezonie silniejsza? To zależy - m.in. od beniaminków. Jaką mogą odegrać rolę w nowych rozgrywkach?

Obecny sezon dla beniaminków jest trudny: wszystko wskazuje na to, że z trójki nowicjuszy tylko Legia Warszawa uratuje się przed spadkiem. A o co zagrają beniaminkowie w przyszłym sezonie - czy tylko o utrzymanie, czy o coś więcej?

 

Na dziś wiele wskazuje na to, że ostatniego z beniaminków, AZS UŚ Katowice, czeka walka o ligowy byt. Po awansie na razie nie słychać o planach wzmocnień. Ale dwa pozostałe kluby - zwycięzcy grup pierwszej ligi - BSF ABJ Bochnia oraz Widzew Łódź mogą być przynajmniej jak Legia w obecnych rozgrywkach.

 

- Celujemy w tytuł mistrza Polski! - odważnie zapowiedział prezes BSF ABJ, Rafał Czaja, w wywiadzie dla Łączy Nas Piłka. Potem mówi, że celem będą miejsca w przedziale 6-9, jednak są jeszcze inne ciekawe stwierdzenia. - Potrzebne są wzmocnienia, ale także chcemy dać posmakować sukcesu tym chłopakom, którzy go wywalczyli. 50 procent drużyny ma pochodzić z naszych terenów. Nie chcemy po prostu u nas armii zaciężnej. Celujemy w trzech nowych zawodników, zarówno z pierwszej ligi, jak i ze STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Chcemy podwyższyć wiek, zabezpieczyć doświadczonymi graczami tyły. Widać rękę trenera w naszym klubie: Klaudiusz Hirsch to top 3 trenerów z naszego kraju. Jestem spokojny o losy klubu, nie będziemy meteorem, które w futsalu niestety się zdarzały. Proszę trzymać mnie za słowo z mistrzostwem Polski. Różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale powiedziałem kiedyś, że zagram w futsalowej Lidze Mistrzów.

 

A Widzew Łódź? Doświadczony Daniel Krawczyk ma już nowy cel.

 

- Mimo prawie 40 lat nie czuję się staro, nie odstaję fizycznie - mówi Krawczyk w rozmowie z Bartoszem Jankowskim z Łódzkiego Sportu. - W najbliższym sezonie jeszcze chcę spróbować. Graliśmy w Pucharze Polski z czołowym zespołem z ekstraklasy i czułem się w tamtym meczu całkiem dobrze, więc nie uważam, że trzeba już odpuszczać. Jeśli uda mi się strzelić 20 bramek, to będę bardzo zadowolony. Meczów jest dużo, więc myślę, że się uda to osiągnąć. Dużo zależy od tego, jaką drużynę uda się skompletować. Myślę, że dołączy do nas czterech nowych chłopaków, którzy wzmocnią Widzew. Na pewno nie będziemy chcieli się bronić przed spadkiem.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Kinga Sałata