Beniaminek godnie żegna się z własną publiką

20.05.19Utworzono
/uploads/assets/1831/acana-kib44.jpg
Nie brakowało emocji w meczu kończącym przedostatnią serię spotkań Futsal Ekstraklasy. Chociaż sytuacja zarówno drużyny z Dolnego Śląska, jak i FC Toruń była już jasna, to jedni jak i drudzy walczyli ambitnie o powiększenie swojego dorobku punktowego.

 

Gospodarze chcieli przede wszystkim godnie pożegnać się ze swoimi kibicami w tym inauguracyjnym sezonie w Futsal Ekstraklasie. Rozpoczęli od ataków, ale z bramki cieszyli się goście – autorem trafienia był Kamil Domański. Gospodarze grali jednak konsekwentnie i jeszcze przed upływem dziesięciu minut doprowadzili do wyrównania. Do siatki trafił aktywny od pierwszych minut Adriano Foglia.

 

Dolnoślązacy mieli kolejne sytuacje, ale ponownie na prowadzenie wyszli goście, tym razem z gola cieszył się Marcin Mikołajewicz. Wyrównał przed przerwą Mykola Morozov, a ten sam zawodnik tuż po wznowieniu gry w drugiej odsłonie dał gospodarzom pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu.

 

Torunianie jeszcze zdołali wyrównać, po samobójczym golu, ale to był ostatni akcent pozytywny dla drużyny Łukasza Żebrowskiego w tym spotkaniu. Później po drugiej żółtej kartce dla Krzysztofa Elsnera przewagę wykorzystał zespół Acany, a na listę strzelców wpisał się Sergio Solano. To był decydujący moment spotkania. Goście nie zdołali na ten gol odpowiedzieć, a po chwili stracili następną bramkę. W końcówce przypieczętowali gospodarze triumf dwiema kolejnymi bramkami, a na listę strzelców wpisał się między innymi Sebastian Wojciechowski.

 

Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – FC Toruń 7:3 (2:2)

Bramki: Sergio Solano (2), Morozov (2), Wojciechowski, Adriano Foglia, Nuno Barbosa – Domański, Mikołajewicz, samobójcza

 

foto: Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice