Beniaminkowie i ich (nie)łatwe losy

28.11.18Utworzono
/uploads/assets/1452/reddevilsch.jpg
Ostatnie efektowne zwycięstwo beniaminka z Jelcza – Laskowic nad wicemistrzem Polski, ale i cztery porażki z rzędu Red Devils Chojnice skłoniło nas do zastanowienia się nad jedną kwestią: życie beniaminka FE jest trudne czy łatwe?

 

Imponujące zwycięstwo nad Gattą sprawiło, że Acana Orzeł coraz pewniej czuje się na ligowym podium. Sam fakt, że ma tyle samo punktów co mistrz Polski, chociaż nie można zapominać, że bielszczanie będą mieć dwie dodatkowe szanse, by ten dorobek powiększyć, jest chyba najlepszą rekomendacją występów beniaminka. Ma też jedenaście punktów więcej od Red Devils Cojnice, drugiego beniaminka, który sezon rozpoczął jednak dobrze.

 

A jak to było z beniaminkami w ostatnich latach? Rok temu w analogicznym momencie podobny dorobek do zespołu z Chojnic miała ekipa z Białegostoku (10 pkt w 9 meczach), zdecydowanie lepiej prezentowała się drużyna ze Słomnik, ale swojego dzieła nie dokończyła.

 

We wcześniejszych latach sąsiadami w tabeli w sezonie 2016/2017 były drużyny z Wieliczki i Gdańska. Obie walczyły o ligowy byt do samego końca. Akademicy utrzymali się w elicie poprzez baraże, natomiast drużyna z Małopolski, która zajęła pierwsze miejsce spadkowe, poprzez fakt, że z rozgrywek wycofała się drużyna z Głogowa.

 

Były jednak także drużyny, które na futsalowych salonach niemal natychmiast radziły sobie z wyjątkową gracją. Nbit Gliwice i FC Toruń od początku sezonu 2015/2016 plasowały się w środku tabeli i ostatecznie zajęły odpowiednio szóste i piąte miejsce. W podobnych kategoriach należy traktować Red Dragons Pniewy. Drużyna ta wraz z Gwiazdą Ruda Śląska awansowała rok wcześniej. Mimo trudnego początku ekipa z Wielkopolski ostatecznie zajęła czwarte miejsce, rudzianie zakończyli sezon na miejscu barażowym i po dodatkowym dwumeczu utrzymali się w elicie futsalowej.

 

Podobną drogę pokonały zespoły GAF Jasna Gliwice i Euromaster Głogów. Gliwiczanie sezon 2013/2014 zakończyli na miejscu szóstym, drużyna z Dolnego Śląska ostatecznie na dziewiątym, ale ze znaczną przewagą nad strefą spadkową.

 

Jedynym beniaminkiem, który w ostatnich latach po roku od świętowania musiał przeżywać gorycz degradacji był AZS UG. Latem 2012 roku gdańszczanie świętowali awans do elity, po roku, po sezonie zasadniczym i dodatkowej fazie play-off z drużynami z miejsc 9-12, wraz z Gwiazdą Ruda Śląska musieli pożegnać się z Futsal Ekstraklasą.