Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Bez problemów kadrowych zaatakować TOP5

03.01.23Utworzono
/uploads/assets/4725/312189550_609489721069147_2575675705405432079_n.jpg
FC Reiter Toruń w rundzie jesiennej bez większych problemów zapewnił sobie miejsce w czołowej ósemce. Ambicje zespołu Łukasza Żebrowskiego są jednak nieco większe, co ma też pomóc w późniejszych meczach fazy play-off.

Patrząc na rundę jesienną poprzedniego sezonu, można doszukać się pewnego podobieństwa. Zarówno wtedy, jak i teraz miejsca 4-6 zajmują drużyny GI Malepszy Arth Soft Leszno, Dremanu Opole Komprachcice oraz FC Reiter Toruń. Torunianie tym razem znaleźli się jednak najniżej z całej wymienionej trójki.

- To była trudna runda. Pomimo wielu niezłych meczów, w większości kolejek mieliśmy większe lub mniejsze problemy personalne. Praktycznie całą rundę stracił Marcin Mrówczyński, który jest naszym bardzo ważnym zawodnikiem, a w zasadzie w bardzo małej ilości meczów mógł nam pomóc w pełnym wymiarze czasowym ze względu na uraz. Do tego dochodziły kwestie kartkowe Daniela Gallego, dość chimeryczna forma młodych zawodników… Runda zatem była przyzwoita, można było z niej odrobinę więcej wyciągnąć, szczególnie biorąc pod uwagę chociażby ostatni mecz z GI Malepszy Arth Soft Leszno. Popełniliśmy zbyt dużo błędów, a mogliśmy zrobić tu więcej, aby zwyciężyć. Na pewno też szkoda spotkania z Clearexem Chorzów u siebie, chociaż kto wie, czy wtedy byśmy wygrali z Constractem Lubawa, a więc w meczu, który odbił się największym echem – ocenia Łukasz Żebrowski, trener FC Reiter Toruń.

W bardzo podobnym tonie wypowiada się Remigiusz Spychalski:

- Na pewno punktów mogło być więcej na naszym koncie, w kilku spotkaniach nie zagraliśmy na miarę naszych możliwości. Były bardzo dobre mecze w naszym wykonaniu, ale zdarzały się również potknięcia, które będziemy musieli wyeliminować w drugiej rundzie, aby zająć jak najlepszą dla nas pozycję i powalczyć w fazie play-off. Mamy bardzo dobrą drużynę, która dobrze ze sobą współpracuje. Stać nas na wiele, jeżeli zdrowie nam pozwoli możemy postawić się każdej drużynie i powalczyć o zwycięstwo w każdym spotkaniu. W minionej rundzie w większości spotkań musieliśmy radzić sobie bez kogoś z podstawowych zawodników. Liczę, że w drugiej rundzie będzie odwrotnie i będziemy mogli w każdej kolejce grać w pełnym zestawieniu.

Dla FC Reiter Toruń jest to także pierwszy sezon w historii FOGO Futsal Ekstraklasy bez Marcina Mikołajewicza. Buty prawdziwej legendy polskich parkietów niejako ubrał młodziutki Kamil Roll, który całkiem ładnie zaprezentował się swojej nowej publiczności, strzelając już siedem bramek w swoim debiutanckim sezonie.

- Początki Kamila były trudne, miał za sobą młodzieżowe mistrzostwa Europy, ale już w meczach z Constractem i Widzewem widać było symptomy zwyżki formy. Trzeba jednak pamiętać, że Kamil jeszcze dwa lata temu grał w II lidze w Beniaminku 03 Starogard Gdański, więc nie można oczekiwać od niego jeszcze, że będzie dźwigał na swoich barkach ciężar zdobywania bramek. Jest mało doświadczony i wiele pracy jeszcze przed nim. Zrozumiałym jest zatem, że przytrafiły mu się też słabsze mecze w końcówce, ale było to również efektem tego, że akurat te trudne spotkania graliśmy w zasadzie w siedmiu – tłumaczy trener Żebrowski.

W zimowym okienku transferowym do zespołu dołączył Krzysztof Elsner, który ostatnio grał w Dremanie Opole Komprachcice. I jak możemy usłyszeć, powinna być to jedyna roszada w kadrze FC Reiter Toruń.

- Krzysiu będzie dla nas wartością dodaną. Jest to charyzmatyczny i lubiący rywalizację zawodnik. Mam nadzieję, że będzie to bardzo dobra runda w jego wykonaniu, co zaowocuje być może powrotem do kadry, bo też taki cel powinien on sobie stawiać – jest to dobry zawodnik, który myślę, że jeszcze bardziej rozwinie u nas skrzydła – wyraża nadzieję szkoleniowiec.

Co będzie zatem celem dla drużyny na wiosnę? Odpowiedź jest prosta – miejsce w TOP5, które otworzy, przynajmniej na papierze, łatwiejszą drogę do ewentualnego półfinału.

- Od początku rundy mówię, że miejsca 4-5 są w naszym zasięgu, co pokazuje też tabela. Bardzo szkoda zatem jeszcze raz tej porażki z zespołem z Leszna, ale nadal jest to strata rzędu pięciu oraz czterech punktów. Teraz gramy z Dremanem na wyjeździe, który jest na piątym miejscu i jest to piekielnie istotny mecz, szczególnie dla nas. Porażka w takim spotkaniu spowodowywałaby zwiększenie straty do siedmiu oczek, co oczywiście da się jeszcze odrobić, ale i tak byłaby to spora zaliczka dla naszych rywali – kończy Łukasz Żebrowski.

Spotkanie Dremanu Opole Komprachcice z FC Reiter Toruń zostanie rozegrane w najbliższy poniedziałek o godz. 18:15. Transmisja dostępna będzie w TVP Sport oraz w aplikacji moblinej TVP Sport i na sport.tvp.pl

STATYSTYKI RUNDY JESIENNEJ FC REITER TORUŃ:

Pozycja w tabeli: 6

Liczba zdobytych punktów: 20

Średnia punktów na mecz: 1.42 (-0.38)

Liczba zdobytych bramek: 44

Bramki zdobyte na mecz: 3.14 (+0.08)

Liczba straconych bramek: 49

Bramki stracone na mecz: 3.50 (+0.64)


Liczba przeprowadzonych ataków na mecz: 101.28 (+4.48)

Liczba oddanych strzałów na mecz: 41.64 (+3.04)

Procent ataków zakończonych strzałem: 41% (+2)

Liczba strzałów celnych oddanych na mecz: 16.07 (+1.04)

Procent strzałów celnych: 38% (bez zmian)

Procent strzałów celnych zakończonych bramką: 19% (-3)


Liczba przeprowadzonych ataków przez rywali na mecz: 114.35 (+13.95)

Liczba oddanych strzałów przez rywali na mecz: 42.28 (+6.12)

Procent ataków rywali zakończonych strzałem: 36% (bez zmian)

Liczba strzałów celnych oddanych przez rywali na mecz: 15.50 (+1.67)

Procent strzałów celnych rywali: 36% (-2)

Procent strzałów celnych rywali zakończonych utratą bramki: 22% (-1)


Liczba strzałów zablokowanych na mecz: 13.28 (+3.32)

Procent strzałów zablokowanych: 31% (+4)


Fot. Sławomir Kowalski