Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Rekord Bielsko-Biała musi wygrać ten mecz, Słoneczny Stok może - to krótka, ale treściwa charakterystyka dzisiejszego finału.
W rundzie zasadniczej Futsal Ekstraklasy niespodzianki nie było. Najpierw białostoczanie przegrali u siebie 2:9, obie bramki strzelając w końcówce spotkania, by w rundzie rewanżowej przegrać 3:8. Obecnie siódmy zespół Futsal Ekstraklasy, drużyna która w sportowy sposób nie wygrała pięciu ostatnich ligowych spotkań, znów mierzy się z dominatorem rozgrywek. Zapytajmy w takim razie przekornie, dlaczego to Słoneczny Stok Białystok mimo śladowych szans na powodzenie, wygra Puchar Polski?
- Bo może dzisiaj będziemy mieli mnóstwo szczęścia, tzw. dzień konia, a Rekord nie będzie tak skuteczny? Nie mamy już nic do stracenia, dla nas to i tak jest ogromny sukces - mówi szkoleniowiec białostoczan, Adrian Citko.
W finale nikt nie patrzy na poprzednie mecze. O tym kto wzniesie puchar zadecyduje 40 minut futsalowej wojny. Citko przekonuje, że jego zespół i tak jest już zwycięzcą.
- Puchar rządzi się swoimi prawami, decyduje dyspozycja dnia. Wczoraj w meczu z Pniewami, byliśmy lepiej dysponowani i skuteczniejsi. Dlaczego nie powtórzyć tego z Rekordem? Sami jesteśmy ciekawi jak ten mecz będzie wyglądał, ale i tak już czujemy się zwycięzcami poprzez samą obecność w finale.
Dla białostoczan to historyczny sukces.
- Po raz pierwszy zaszliśmy tak daleko, bo wcześniej zawsze odpadaliśmy w pierwszych rundach - wspomina trener.
Kiedy zadzwoniliśmy do zespołu z Białegostoku, zawodnicy byli już po obiedzie i korzystali z leżaków. O godzinie 17 cała naprzód.
Tekst: Marcin Dworzyński
Zdj. Rekord Bielsko-Biała