Biało - czerwoni na AMŚ

14.07.18Utworzono
/uploads/assets/1182/fisu.jpg
Sierpień to w ligowym futsalu przede wszystkim czas "łapania" formy przed zbliżającymi się rozgrywkami FE. Od kilku sezonów to także bardzo atrakcyjny i emocjonujący przerywnik w postaci turnieju w Jelczu – Laskowicach (w tym roku także w Nysie) oraz pierwsza przeprawa mistrza Polski w europejskich pucharach. Teraz dochodzi coś jeszcze...

 

Bardzo ciekawie z perspektywy polskiego kibica zapowiadają się Akademickie Mistrzostwa Świata w futsalu. W rywalizacji studentów w ostatnich latach nie uczestniczyły nasze futsalowe reprezentacje, w tym roku się to zmieni. Zarówno dziewczyny, jak i mężczyźni wystartują w Ałmatach – bo tam właśnie w dniach 19-26.08 odbędą się AMŚ.

 

A z racji tego, że reprezentacjami Polski dowodzić będą selekcjonerzy, Wojciech Weiss i Błażej Korczyński zawody w Kazachstanie będą niejako testem pewnej grupy zawodniczek i zawodników przed kolejnymi reprezentacyjnymi zawodami. Pewnej grupy, bo w AMŚ mogą brać studenci do 25. roku życia. - Jest to na pewno jednak szansa dla tych dziewczyn, by się pokazać. A nie wszystkie mogą jechać, bo niektóre mają swoje prywatne sprawy na miejscu, inne mają mecze na trawie. Wkrótce czekają nas jednak eliminacje do Mistrzostw Europy i na pewno to będzie dobre przetarcie dla tych zawodniczek, które są w kręgu reprezentacyjnym – mówi Wojciech Weiss.

 

Reprezentacja kobiet trafiła do pięciodrużynowej grupy. Wraz z Kanadą, Izraelem, Rosją i Ukrainą. Faworytkami wydają się te dwie ostatnie ekipy. Reprezentacja mężczyzn natomiast jest w grupie z Chinami, Izraelem i Portugalią. Z każdej grupy do dalszych gier awansują po dwie najlepsze reprezentacje. - Faworytami nie jesteśmy, ale przede wszystkim chcemy się dobrze zaprezentować i złapać pewien szlif przed wrześniowym turniejem – trener Weiss nie ukrywa co jest najważniejsze w nadchodzących miesiącach.

 

Reprezentacja Polski po raz ostatni uczestniczyła w AMŚ sześć lat temu. Największy sukces stał się natomiast udziałem ekipy Tomasza Aftańskiego, która w 2006 roku zajęła w Poznaniu czwarte miejsce. Za dwa lata zresztą ponownie Akademicy zawitają do stolicy Wielkopolski. - Nie wypada więc pojechać na turniej, który poprzedza to wydarzenie w Polsce – mówią zgodnie trenerzy. Tym bardziej, że na AMŚ nie odbywały się eliminacje, wystarczyły zgłoszenia.