Biało - czerwoni remisują w pierwszym meczu ze Słowenią

13.11.17Utworzono
/uploads/assets/566/kadra_żmijewska.jpg
W wiele emocji, sytuacji podbramkowych i wreszcie goli obfitowało pierwsze spotkanie towarzyskie reprezentacji Polski ze Słowenią. Biało – czerwoni ostatecznie zremisowali 6:6. - Popełniliśmy zbyt wiele błędów, by to spotkanie wygrać – powiedzieli na gorąco trenerzy reprezentacji Polski.

 

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla biało – czerwonych. Już w pierwszej minucie gola strzelił, charakterystyczną podcinką nad bramkarzem rywali, Tomasz Kriezel. Słoweńcy potrafili jednak wykorzystać stałe fragmenty gry. W siódmej minucie wyrównał po rzucie wolnym strzałem w samo okienko Kristjan Cujec, a dwie minuty później po rzucie rożnym bramkę gospodarzom dał Igor Osredkar. Na tym jednak gospodarze przyszłorocznego EURO nie poprzestali – w piętnastej minucie prowadzili 3:1, a autorem po kontrze był tym razem Matej Fidersek. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do naszej ekipy – bramkę zdobył Michał Kubik, a nie jak podawała słoweńska federacja Tomasz Lutecki.

 

Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, od trafienia graczy Błażeja Korczyńskiego. I ponownie trafił – tym razem strzałem w krótki róg - Tomasz Kriezel. Strzelanie w drugiej odsłonie trwało jednak dalej. Cujec z partnerami rozklepali naszą defensywę i Słoweńcy zdobyli czwartą bramkę. Co prawda strzałem z dystansu do remisu doprowadził Maciej Mizgajski, ale w ostatnich minutach gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw Alen Fetić, następnie niefortunna interwencja Kriezela i sytuacja naszej reprezentacji była już bardzo trudna. Ostatnie słowo należało jednak do biało-czerwonych. Dominik Solecki strzałem z bliska zdobył bramkę kontaktową, a wyrównał po rzucie karnym Artur Popławski.

 

- Mecz był bardzo szybki i dynamiczny, z przewagą optyczna po stronie Słowenii. Niestety, popełnialiśmy zbyt wiele błędów indywidualnych, żeby myśleć o lepszym wyniku, ale też kilku zawodników zagrało na naprawdę niezłym poziomie – podsumował krótko pierwsze spotkanie asystent Błażeja Korczyńskiego, Sebastian Wiewióra.

 

Jutro drugie spotkanie, początek o 18.30

 

Słowenia – Polska 6:6 (3:2)

Bramki dla Polski: Tomasz Kriezel 2, Michał Kubik, Maciej Mizgajski, Dominik Solecki, Artur Popławski.

 

foto: Aśka Żmijewska