Białostoczanie bliżej utrzymania

14.05.22Utworzono
/uploads/assets/4227/moks.jpg
MOKS Słoneczny Stok Białystok, mimo początkowych problemów, wygrał z Górnikiem Polkowice aż 8:3 i oddalił się od strefy spadkowej na cztery punkty. Aż cztery bramki zdobył Michał Osypiuk.

Spotkanie Górnika z MOKS Słonecznym Stokiem było niezwykle ważne dla gości. Ci po dwóch porażkach znów znaleźli się minimalnie nad kreską, przez co ich przewaga nad zagrożonym spadkiem Teamem Lębork stopniała do zaledwie jednego punktu. Jakby tego było nie opuszczały ich także problemy natury logistycznej – do Polkowic dotarli późno w nocy, a i na trasie nie ominęły ich nieoczekiwane przygody.

Pół żartem, pół serio można przez to tłumaczyć słabszy początek w wykonaniu gości. Poza jedną dobrą sytuacją Cristiana Neme z pierwszych sekund, grę prowadzili polkowiczanie, co w 3. minucie dało nam bramkę Kamila Olszewskiego, który strzałem czubkiem buta pokonał zasłoniętego Kamila Ulmana.

Białostoczanie odpowiedzieli w 12. minucie bramką Michała Osypiuka, ale riposta gospodarzy przyszła bardzo szybko, a ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Marcel Michalczak.

Jak się jednak później okazało była to tylko cisza przed burzą, a przyjezdni, choć do przerwy pozostały tylko 53 sekundy, potrafili trzykrotnie pokonać Kamila Izbiańskiego. Dwukrotnie zrobił to Michał Osypiuk, kompletując tym samym hat-tricka, zaś wynik na 2:4 ustalił Helver Tachack, który mimo ostrego kąta zdołał umieścić piłkę w okienku bramki Górnika.

Po zmianie stron gracze z Podlasia kontynuowali swój strzelecki koncert. Najpierw na listę strzelców znów wpisał się Osypiuk, a chwilę potem to samo po asyście Mateusza Łabieńca zrobił Grzegorz Makal, któremu pozostało jedynie wbić piłkę do pustej siatki.

Z tego względu w końcówce gospodarze zdecydowali się na postawienie na grę bez bramkarza, co początkowo opłaciło im się, a gola zdobył Paweł Wyżga, któremu sporo też pomógł Adrian Citko, od którego piłka się jeszcze odbiła, czym kompletnie zmyliła Ulmana.

Bilans gry bez bramkarza wyszedł jednak na minus, a fakt braku Kamila Izbiańskiego między słupkami wykorzystali Grzegorz Makal oraz Cristian Neme, który ustalił wynik całego spotkania na 8:3.

Tym samym MOKS Słoneczny Stok Białystok oddalił się od strefy spadkowej na cztery punkty i patrząc na to, że białostoczanie grają jeszcze m.in. z ostatnim AZS-em UG Futsal, mają oni ogromne szanse na utrzymanie się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie.


GÓRNIK POLKOWICE – MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK 3:8 (2:4)

Bramki: Kamil Olszewski (3), Marcel Michalczak (15), Paweł Wyżga (35) – Michał Osypiuk (12, 20, 20, 23), Helver Tachack (20), Grzegorz Makal (25, 39), Cristian Neme (40).


Autor: Łukasz Leski

Fot. Damian Przestrzelski