Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Obie reprezentacje są w niemal identycznej sytuacji. Niemal, bo w przypadku remisu awansuje Francja, która przy identycznej różnicy bramek, którą mają obie reprezentacje (+6), ma więcej goli strzelonych. - Ten mały handicap mógłby nam może… zaszkodzić. Myślenie, że remis wystarcza, mogłoby to zmniejszyć koncentrację, a to będzie kluczowe. Musimy wygrać, sytuacja jest jasna. Francja do końca grała z Finlandią, jeszcze kilka minut przed końcem spotkania była w sytuacji gorszej od nas – mówi trener naszej młodzieżówki, Łukasz Żebrowski.
Biało – czerwoni w spokoju przygotowują się do decydującego meczu. Wczoraj odbyli jeden, godzinny trening, poza tym skupiali się na odpoczynku i analizie rywala. Francja przez wielu uznawana jest bowiem za faworyta tej grupy. - W sportowej rywalizacji odbija się mentalność narodu. Francuzi są błyskotliwi, mocni z piłką, ale też widać w ich grze dużo emocji. Wdają się w walkę fizyczną z przeciwnikiem, prowokują, chcą pokazać swoją wyższość, a momentami to się obraca przeciwko nim. Nie są skoncentrowani w defensywie, nadziewają się na kontry. Będziemy chcieli to wykorzystać dzięki dobrej organizacji gry i determinacji – mówi Żebrowski.
Nasza reprezentacja pokazała się w dwóch pierwszych spotkaniach także z bardzo pozytywnej strony. Tylko dwie bramki stracone i osiem strzelonych, dwa wygrane spotkania. – Z pierwszego meczu nie byliśmy do końca zadowoleni. Presja długo nie potrafiła z nas zejść, to trochę psuło poczynania. Graliśmy z gospodarzami, punkty były najważniejsze. W meczu z Kazachami było już lepiej. Zadziałało wiele automatyzmów, dużo rzeczy nam wychodziło. Koncentracja również była większa i jest progres. Oby kulminacja nastąpiła dzisiaj, czuć już atmosferę nadchodzącego meczu – mówi na koniec trener naszej reprezentacji młodzieżowej, jednocześnie szkoleniowiec FC Toruń.