Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Po czterech kolejkach Clearex ma na koncie tylko cztery punkty. To mało. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że chorzowianie wszystkie mecze rozegrali we własnej hali. – To bardzo mało - twierdzi Zastawnik. – To jest nie do pomyślenia... No, ale nic już z tym nie możemy zrobić.
Ciężki początek sezonu spowodowany jest między innymi problemami kadrowymi. – Młodzi zawodnicy mieli się ogrywać, ale za szybko zostali zmuszeni do odegrania znaczącej roli – uważa Mikołaj. – Pocieszam się, że podobne kłopoty mieliśmy w poprzednim sezonie. A ostatecznie skończyliśmy rozgrywki na czwartym miejscu. Teraz też jeszcze powalczymy o najwyższe lokaty. No i o Puchar Polski, bo to również jest dla nas bardzo ważny cel.
Clearex ma cztery punkty, ale gdyby wziąć pod uwagę tylko drugie połowy spotkań, to nie miałby żadnego. Drugą połowę przegrał z Rekordem Bielsko-Biała (1:3), LEX Kancelarią Słomniki (3:4), AZS Gdańsk (0:3) i ostatnio ze Słonecznym Stokiem (0:3), dla którego było to pierwsze zwycięstwo w Futsal Ekstraklasie. To jakby potwierdzało słowa Mikołaja, że z powodu kłopotów kadrowych zawodnicy, im bliżej końca, tym mają coraz mniej sił. – W meczach z Kancelarią i AZS Gdańsk chyba było trochę inaczej: w drugich połowach zlekceważyliśmy przeciwników – twierdzi reprezentant kraju. - Wydawało nam się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie… Byliśmy zbyt pewni siebie i przyszły głupie straty.
Nie mamy jednak wątpliwości, że chorzowianie zasłużą jeszcze na brawa.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Clearex Chorzów