Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Brązowy medal dla Piasta Gliwice

25.05.24Utworzono
/uploads/assets/5852/R6__1570.jpg
To nie złudzenie, to powtórka wydarzeń z zeszłego sezonu. Piast Gliwice konta GI Malepszy Arth Soft Leszno. Ponownie po pierwszym przegranym pojedynku, losy rywalizacji o brąz próbowali odwrócić zawodnicy z Wielkopolski. Na pierwszy medal w historii przyjdzie im jednak poczekać.

Problemy zdrowotne zdziesiątkowały GI Malepszy Arth Soft Leszno. Do Gliwic nie pojechał między innymi Jose Luiz Tangarife. Za czerwoną kartkę, otrzymaną w pierwszym meczu, teraz musiał pauzować Anti Koivumaki. Roszady spowodowały, że Albert Betowski rozpoczął mecz w pierwszej czwórce i to on mógł dać radość kibicom, którzy licznie stawili się w hali. Zawodnik nie wykorzystał jednak podania z głębi pola od Rajmunda Siecli.

 

Pomyłki nie było przy strzale Ricka. Futsalista, który wzmocnił Piastunki w takcie sezonu, po raz kolejny udowodnił swoją wartość. Broni nie składali goście. Dwójkowa akcja duetu Kolesnykov – Kozhemiaka, tak jak to miało miejsce kilkukrotnie w tym sezonie, przyniosła zmianę wyniku. Ten pierwszy świetnie kątem oka wypatrzył swojego kolegę, a ten pokonał Tsypuna.

 

Koronkowa akcja gospodarzy. Podanie Lazzarettiego wzdłuż linii oraz odegranie Vareli do zupełnie niepilnowanego Gracy i na tablicy było już 2:1. Tymczasem Trener Trznadel szybko wycofywał bramkarza. Taki manewr mógł przynieść oczekiwany rezultat, ale świetnym refleksem popisał się Tsypun, którego tym razem nie zdołał pokonać Kozhemiaka.

 

Emocje dały się we znaki. Starcie pomiędzy Danielem Gallego Garcią, a Viniciusem Lazzarettim skończyło się otrzymaniem przez Kolumbijczyka żółtym kartonikiem. Nie zgadzał się z tym Orlando Duarte, który w ocenie sędziów w nieprzepisowy sposób okazywał niezadowolenie. Arbitrzy pokazali czerwoną kartkę, w rezultacie trener musiał opuścić parkiet. Strata piłki przez leszczynian pod własną bramką była niezwykle kosztowna. Zawodnikiem, który przejął futbolówkę był Rafael Cadini, który dobrze odegrał do Pegachy.

 

Początek drugiej połowy nie przyniósł zmiany wyniku. Gdy wydawało się, że goście muszą ruszyć do ataku, jeżeli chcą doprowadzić do meczu numer trzy wtedy doszło do niespodziewanych obrazków. Grając w ataku Oleksandr Kolesnykov obejrzał drugą żółtą kartkę i… również musiał opuścić boisko, a ponadto jego zespół przez następne dwie minuty grał w osłabieniu. Ten trudny okres gry, pomimo natarcia futsalistów Piasta udało się przetrwać. Gra z lotnym bramkarzem powodowała, że ponownie chcieli uśpić czujność rywala, a Ci byli w obronie niezwykle czujni.

 

Trudna sytuacja kadrowa powodowała, że o ile w przewadze w szeregach wielkopolan grali zawodnicy doświadczeni, o tyle do defensywnych akcji  wchodzili młodzi i jeszcze „nieograni” gracze. Odmłodzony skład nie zdołał powstrzymać świetnie rozegranego rzutu rożnego, którego wykończył  Luis Bortoletto. Ten sam zawodnik w 40. minucie ustanowił końcowy wynik meczu.

 

Piast Gliwice drugi rok z rzędu zdobywa brązowy medal, a zawodnicy GI Malepszy Arth Soft Leszno muszą odłożyć marzenia o medalu na przyszły rok.


PIAST GLIWICE – GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO 5:1 (3:1)

Bramki: Rick 4, Bruno Graca 9, Miguel Pegacha 17, Luis Bortoletto 38, 40 – Viacheslav Kozhemiaka 7