Być albo nie być...

08.06.19Utworzono
/uploads/assets/1864/lubawa-pogon.jpg
14 lat temu awansowała do Futsal Ekstraklasy. Gra w niej do dziś. Jutro może z niej spaść.

Pogoń'04 Szczecin znalazła się nad przepaścią. W pierwszym meczu barażowym o prawo gry w ekstraklasie w przyszłym sezonie przegrała na wyjeździe z Constractem Lubawa 0:3. Zagrała bez swojego asa atutowego w ataku - Konrada Prawuckiego i skończyła mecz bez gola. W rewanżu praktycznie musi zdobyć przynajmniej cztery bramki więcej od Constractu, bo trudno zakładać, aby zespół z Lubawy nie strzelił gola.

 

Czy to możliwe? Na ostatni, najważniejszy mecz w sezonie, do zespołu Pogoni wraca Artur Jurczak. Ale to Constract jest faworytem do końcowego sukcesu. - Jedziemy zagrać otwarty mecz, nie postawimy popularnego autobusu - mówi trener Damian Jarzembowski. - Chcemy narzucić swój styl zarówno grając w Lubawie, jak i w hali rywala. W Szczecinie czeka nas dużo trudniejsze zadanie, bez wątpienia Pogoń, która jest groźnym zespołem, wyciągnie wnioski z meczu w Lubawie i zagra dużo lepiej. Jedziemy na futsalową wojnę.

 

A więc w niedzielę od godz. 16 wojna w Szczecinie. Pogoni'04 pozostaje wiara - że pójdzie w ślady Liverpoolu...

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Constract Lubawa