Celują w górną połówkę tabeli

04.08.19Utworzono
/uploads/assets/1909/67273236_2234520256658033_7469425040912547840_n.jpg
Wakacje dla futsalistów AZS Uniwersytetu Śląskiego Katowice dobiegły końca. Akademicy powrócili do treningów, ale na pierwszych zajęciach próżno było szukać Roberta Gładczaka, Mateusza Bednarczyka oraz Sławomira Pękali. Wszyscy trzej odeszli do lokalnych rywali. Jak na razie jedynym, oficjalnym wzmocnieniem katowickiego zespołu jest Bartłomiej Krzywicki.

Były golkiper Clearexu Chorzów oraz Odry Opole po roku przerwy wraca do Futsal Ekstraklasy. Trener Miłosz Kocot nie ukrywa, że to nie koniec transferów.


- Wkrótce powinien wrócić do treningów Adam Jonczyk, które kończy okres rekonwalescencji i to pewnie będzie nasze spore wzmocnienie - uważa szkoleniowiec. - Na pewno w pierwszych spotkaniach nie będzie jeszcze w optymalnej dyspozycji, ale z biegiem czasu będzie na pewno mocnym punktem naszego zespołu. Dojdzie do naszej kadry jeszcze dwóch studentów, w tym jeden z Ukrainy. Pracujemy też nad jednym transferem, który dodałby nam jeszcze więcej jakości z przodu, ale czas pokaże czy uda się nam go dopiąć.


Zespół z Górnego Śląska zanotował w poprzedniej kampanii świetną końcówkę rundy finałowej. W grupie spadkowej rzadko tracił punkty, więc teraz przystąpi do rozgrywek z nadziejami na zajęcie miejsca w górnej połówce tabeli. Michał Dubiel wierzy, że taki wynik jest realny do osiągnięcia, a kluczem do sukcesu ma być stabilizacja kadry.


- Trzon drużyny pozostał, może pojawią się jeszcze jakieś nowe twarze, a wiadomo, że jesteśmy już całkiem nieźle zgrani - rzekł zawodnik Akademików, Michał Dubiel. - To powinno być naszym głównym atutem, na tym będziemy bazować. Wierzę, że stać nas na zajęcie miejsca w górnej połówce tabeli, o powalczenie z każdym o punkty. Mamy w zespole doświadczonych zawodników, którzy w najwyższej klasie rozgrywkowej grają od wielu lat. To powinno procentować.


W najbliższym sezonie z Futsal Ekstraklasy spadną aż 3 zespoły. Zdaniem wielu ekspertów, walka o utrzymanie od samego początku może być zacięta. W rozgrywkach weźmie udział aż 6 zespołów z województwa śląskiego. W derbowych potyczkach o punkty na pewno nie będzie łatwo, ponieważ zespoły znają się na wylot.


- Ja już nie mogę się doczekać meczów z Rekordem, Piastem, GSF-em czy Gwiazdą, z której mam bardzo miłe wspomnienia. Mecze derbowe zawsze budzą większe emocje, ponieważ wszyscy dobrze się znamy. O tych potyczkach dyskutuje się w gronie znajomych i kibiców na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego, ale również jeszcze jakiś czas po końcowej syrenie – oznajmił Dubiel.


- W każdym z tych spotkań o wyniku może decydować dyspozycja dnia - stwierdził Bartosz Dobrowolski, kierownik AZS UŚ Katowice. - Patrząc na naszą kadrę z perspektywy kilku lat to przed tym sezonem roszad jest o wiele mniej niż wcześniej. Ponownie do kampanii pod względem fizycznym przygotowuje nas Kuba Podgórski, więc na pewno wytrzymałość będzie naszym atutem. Wszystko jednak siedzi gdzieś w głowach, ale jestem przekonany, że będziemy mocniejsi niż przed rokiem.


AZS pierwszy mecz sparingowy rozegra 9 sierpnia, a jego rywalem będzie beniaminek ekstraklasy, Gwiazda Ruda Śląska. Katowiczanie w drugiej połowie miesiąca wyjadą na obóz do Cieszyna, a próbą generalną przed ligą będzie dla nich turniej o Puchar Śląska w Futsalu.


- Przed wyjazdem do Cieszyna zagramy jeszcze mecz kontrolny z Sośnicą Gliwice. Na południu będziemy pracować nad motoryką i siłą, ale więcej będzie już typowych zajęć z futsalówką. Zagramy tam też sparing z Bochnią. Na Puchar Śląska chcemy być już optymalnie przygotowani i dobrze się zaprezentować przed startem ligi – zdradził Kocot.

 

Tekst: Rafał Szlaga

Zdj. AZS UŚ Katowice