Sobota19.04.2025, 14:00
Sobota19.04.2025, 15:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 17:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Constract Lubawa nie próżnuje na rynku transferowym. Na ten moment mistrzowie Polski są najbardziej aktywnym polskim klubem w trakcie letniego okienka transferowego, czemu zresztą nie można się dziwić. Już za nieco ponad dwa miesiące lubawianie przystąpią do pierwszego turnieju w ramach Ligi Mistrzów, więc i kadra na zbliżający się sezon musi być odpowiednio szybko zbudowana. Jej kolejnym nowym członkiem został Claudinho.
Brazylijczyk do Europy przyleciał w sezonie 2010/11, kiedy to grał jeszcze w drużynie do lat 19 Sonambulos. Od tego czasu grał w niższych ligach portugalskich, pół sezonu spędził także we Francji, ale przełomowym był dla niego sezon 2014/15. To właśnie wtedy wraz ABC Nelas, z którym wcześniej awansował z III ligi do II, otarł się o awans do portugalskiej ekstraklasy. I choć do tego zabrakło kilku punktów, to Claudinho zapracował na transfer do Burinhosy.
Tam już w pierwszym sezonie – 2015/16 – wywalczył z nią brązowy medal mistrzostw Portugalii, dokładając samemu do tego sukcesu osiem bramek w 31 spotkaniach. Brazylijczyk został w klubie na kolejne pół roku, ale później ponownie przeniósł się do Francji, gdzie tak dobrze już nie było – siódme miejsce na koniec sezonu w barwach Bastii po bardzo średnim sezonie i szybki powrót do Portugalii.
W drugoligowej Ferreirze do Zezere by Zezerovo również nie zadomowił jednak na długo. Przez pół sezonu rozegrał osiem ligowych spotkań, w których strzelił dziesięć bramek, aby następnie wyjechać do ligi czeskiej, gdzie miał reprezentować Svarog FC Teplice.
I patrząc z dzisiejszej perspektywy Claudinho zapewne nie miał czego żałować. Przez trzy i pół sezonu rozegrał 68 spotkań, w których strzelił 46 bramek, zanotował 32 asysty, a na swojej szyi mógł zawiesić srebrny oraz brązowy medal mistrzostw Czech.
Po tym owocnym dla klubu z Teplic okresie, w którym Claudinho mógł poznać m.in. Deco oraz Adriano Lemosa, Brazylijczyk powrócił do Portugalii, gdzie przez dwa lata występował na zapleczu ekstraklasy. Pierwszy sezon spędził w Maritimo, dla którego w 18 meczach strzelił 13 bramek, a z całym zespołem ponownie otarł się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Przez ostatni rok reprezentował jednak już Torreense i tu niczego nie brakowało. Pewnie wygrana liga, awans, 22 gole w 26 meczach i transfer do mistrza Polski.
W Lidze Mistrzów Claudinho jeszcze nie było. Europa, ale także FOGO Futsal Ekstraklasa już na Brazylijczyka wyczekuje.