Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Clearex od początku sprawiał lepsze wrażenie. Zresztą - sprawia je od dłuższego czasu. Gra agresywnie, nie pozwala rywalowi na wiele, nie popełnia prostych błędów, a w bramce ma Rafałę Krzyśkę. I punktuje przeciwników.
Dziś objął prowadzenie po silnym strzale Macieja Mizgajskiego. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Sebastian Leszczak. Choć wydawało się, że powinien jeszcze podawać, ale wybrał słusznie. Po golu na 3:0 Mizgajskiego z przedłużonego rzutu karnego gospodarze wycofali bramkarza - i występujący jako 'lotny" golkiper Sebastian Wojciechowski zdobył bramkę. Ale szybko nadziei Acany Orła pozbawił Krzyśka.
Clearex pokazał klasę, a Acana Orzeł nie musi płakać: spadł na czwarte miejsce w tabeli, ale to szybko może się zmienić.
Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - Clearex Chorzów 1:4 (0:2)
Bramki: Wojciechowski (37) - Mizgajski 2 (5, 34-przedłużony karny), Leszczak (20), Krzyśka (38)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Jarosław Frąckowiak / Acana Orzeł Jelcz-Laskowice