2:3
Środa05.11.2025, 18:00
5:2
Środa05.11.2025, 18:00
1:4
Środa05.11.2025, 18:00
3:7
Środa05.11.2025, 18:00
2:5
Środa05.11.2025, 20:00
6:1
Środa05.11.2025, 20:00
4:3
Środa05.11.2025, 20:30
20:30
Czwartek06.11.2025, 20:30
Clearex od początku sprawiał lepsze wrażenie. Zresztą - sprawia je od dłuższego czasu. Gra agresywnie, nie pozwala rywalowi na wiele, nie popełnia prostych błędów, a w bramce ma Rafałę Krzyśkę. I punktuje przeciwników.
Dziś objął prowadzenie po silnym strzale Macieja Mizgajskiego. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Sebastian Leszczak. Choć wydawało się, że powinien jeszcze podawać, ale wybrał słusznie. Po golu na 3:0 Mizgajskiego z przedłużonego rzutu karnego gospodarze wycofali bramkarza - i występujący jako 'lotny" golkiper Sebastian Wojciechowski zdobył bramkę. Ale szybko nadziei Acany Orła pozbawił Krzyśka.
Clearex pokazał klasę, a Acana Orzeł nie musi płakać: spadł na czwarte miejsce w tabeli, ale to szybko może się zmienić.
Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - Clearex Chorzów 1:4 (0:2)
Bramki: Wojciechowski (37) - Mizgajski 2 (5, 34-przedłużony karny), Leszczak (20), Krzyśka (38)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Jarosław Frąckowiak / Acana Orzeł Jelcz-Laskowice