Clearex pokonuje Acanę Orła i jest wiceliderem

04.03.19Utworzono
/uploads/assets/1675/morozow.jpg
Nieudany rewanż - futsaliści Acany Orła Jelcz-Laskowice po porażce na wyjeździe z Clearexem 1:5, u siebie przegrali z nim dziś 1:4. I teraz to chorzowianie są na drugim miejscu w tabeli.

Clearex od początku sprawiał lepsze wrażenie. Zresztą - sprawia je od dłuższego czasu. Gra agresywnie, nie pozwala rywalowi na wiele, nie popełnia prostych błędów, a w bramce ma Rafałę Krzyśkę. I punktuje przeciwników.

 

Dziś objął prowadzenie po silnym strzale Macieja Mizgajskiego. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Sebastian Leszczak. Choć wydawało się, że powinien jeszcze podawać, ale wybrał słusznie. Po golu na 3:0 Mizgajskiego z przedłużonego rzutu karnego gospodarze wycofali bramkarza - i występujący jako 'lotny" golkiper Sebastian Wojciechowski zdobył bramkę. Ale szybko nadziei Acany Orła pozbawił Krzyśka.

 

Clearex pokazał klasę, a Acana Orzeł nie musi płakać: spadł na czwarte miejsce w tabeli, ale to szybko może się zmienić.

 

Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - Clearex Chorzów 1:4 (0:2)

Bramki: Wojciechowski (37) - Mizgajski 2 (5, 34-przedłużony karny), Leszczak (20), Krzyśka (38)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Jarosław Frąckowiak / Acana Orzeł Jelcz-Laskowice