Constract Lubawa gromi LSSS Team Lębork w sparingu

30.08.21Utworzono
/uploads/assets/3617/241134999_820092081985347_5768204505135012780_n.jpg
Constract Lubawa wysoko pokonał na własnym parkiecie LSSS Team Lębork w spotkaniu będącym jednym z ostatnich etapów przygotowań do nowego sezonu STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony i ostatecznie zwyciężyli 7:1 (4:1), potwierdzając swoje mistrzowskie aspiracje.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w hali OSir w Lubawie odbyła się oficjalna prezentacja drużyny Constractu. Spiker kolejno wyczytywał imiona i nazwiska zawodników oraz członków sztabu szkoleniowego, którzy przy aplauzie publiczności pojawiali się na parkiecie. Kilka minut później rozpoczęło się już jednak spotkanie sparingowe przeciwko LSSS Team Lębork, sentymenty trzeba było zatem odłożyć na bok.

 

Kibice zgromadzeni na obiekcie w Lubawie na pierwszą bramkę musieli czekać aż do 15. minuty (grano systemem 2x25). Właśnie wtedy wynik tego spotkania otworzył zawodnik gospodarzy Bartłomiej Piórkowski. Pierwsze uderzenie pivota lubawskiej drużyny obronił golkiper rywali, ale przy dobitce był już bezradny. Nie minęły dwie minuty, a Paweł Kaniewski podwoił prowadzenie swojego zespołu. Kapitan Constractu wykorzystał fakt gry LSSS Teamu z lotnym bramkarzem i strzałem z własnej połowy zdobył piękną bramkę.

 

Gospodarze nie mieli jednak zamiaru na tym poprzestać i kilka chwil później prowadzili już 3-0. Tym razem do siatki trafił Pedrinho, który po składnej akcji gospodarzy popisał się piekielnie mocnym strzałem z bliskiej odległości. Chwilę później po raz pierwszy odpowiedzieli jednak goście, a konkretnie Davidson, który wykończył sprytnie rozegrany rzut z autu. Ostatnie słowo w pierwszej części należało jednak do lubawian – w 24. minucie precyzyjnym strzałem w długi róg popisał się Janusz Okuniewski.

 

Druga połowa także przez długi czas nie przynosiła bramek. Impas przełamał dopiero w 37. minucie Kacper Sendlewski, który po raz kolejny wykorzystał grę lęborczan z lotnym bramkarzem i zdobył bliźniaczą bramkę do tej, którą przed przerwą strzelił Kaniewski. Pięć minut później było już 6-1. Tym razem to gospodarze zdecydowali się na grę w przewadze, a ich składną akcję strzałem do własnej bramki zakończył Davidson. Wynik spotkania na 2 sekundy przed końcową syreną ustalił Lucas, który popisał się strzałem „z dużego palca”. Więcej goli już w tym spotkaniu nie padło i ostatecznie Constract pokonał LSSS Team 7:1.


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. Paweł Jakubowski