Coraz bliżej wyjaśnień

21.11.20Utworzono
/uploads/assets/2780/120996221_4425692437471943_4075446903872981972_o.jpg
Dwanaście niepełnych kolejek za nami, ale już teraz możemy sobie powoli układać w głowie kształt tabeli na zakończenie rundy jesiennej. Pomóc w tym sporo może najbliższa kolejka, bo też dojdzie w niej do aż trzech bezpośrednich starć zespołów ze sobą sąsiadujących.

Zanim jednak o tym, to warto raz jeszcze wspomnieć o prawdziwym ligowym hicie. W Chorzowie na boisko wybiegnie aż 20 medali mistrzostw Polski. Tyle bowiem uzbierały w swojej historii Clearex oraz Rekord Bielsko-Biała. Ligowy klasyk rozpocznie się o godzinie 11.55 na antenie nSport+, a więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ.

 

Zadać cios i nie odpuścić

 

Na spotkanie to zerkać będą z pewnością zawodnicy Constractu Lubawa, którzy wciąż gonią Rekordzistów i nie odpuszczają w walce o złoty medal mistrzostw Polski. Aby nadal w niej pozostać będą musieli wygrać z Gattą Active Zduńska Wola, u której o ile na doświadczenie nie można narzekać, tak już do wyników można się przyczepić.

 

Zduńskowolanom przytrafiło się w tym sezonie kilka wpadek, ale teraz na taką nie będą mogli sobie pozwolić. Jeśli bowiem Constract zobaczy, że może na parkiecie robić co chce, to wykorzysta to w 100%, o czym niedawno przekonali się w Lesznie.

 

Ucieczka z kina „Spadek”

 

Dwa mecze i oba za przysłowiowe „sześć punktów”. W walce o utrzymanie nie można kalkulować, dlatego też zarówno w Warszawie, jak i w Gliwicach powinniśmy być świadkami bardzo dobrych spotkań.

 

W najlepszej sytuacji wydaje się być Team Lębork, który zagra z czerwoną latarnią STATSCORE Futsal Ekstraklasy – P.A. Nova Gliwice. Jeśli zawodnicy Wojciecha Pięty wygrają, to bez względu na pozostałe wyniki, opuszczą strefę spadkową.

 

Do tej może spaść z kolei AZS UW Wilanów lub MOKS Słoneczny Stok Białystok. Patrząc tylko na pięć ostatnie spotkań, białostoczanie zajmują przedostatnie miejsce. Z tego też powodu faworytem spotkania będą Akademicy, którzy u siebie zdobywali już punkty z FC Toruń, Acaną Orłem, czy też GI Malepszy Futsal Leszno.

 

Mówimy „Sprawdzam”

 

Sobota powinna być także pewnego rodzaju testem dla FC Toruń i Red Dragons Pniewy. Wiemy już, że żaden z tych zespołów o medale nie powalczy, ale kto z nich będzie bliżej czołówki, a kto będzie musiał się oglądać za siebie? Po tym spotkaniu powinniśmy się dowiedzieć kogo na co rzeczywiście stać w tym sezonie.  

 

Ale za to niedziela będzie dla nas  

 

Tak zapewne myślą w Brzegu, gdzie wciąż nie mogą się doczekać wyjazdowych punktów. A warto byłoby dla brzeżan, aby tym razem wygrali, bo też starcie z AZS UŚ Katowice będzie miało wyjątkowo ciężki wymiar gatunkowy.

 

Dla obu drużyn będzie to prawdopodobnie jedno z najważniejszych spotkań w tym sezonie. Zdobyte trzy punkty teraz mogą mieć później decydujący wpływ na utrzymanie, o które z czasem, w razie porażki może być coraz trudniej.

 

W międzyczasie swój mecz rozegrają Piastunki, które po dwóch trudnych spotkaniach, podejmą u siebie rozbitych zawodników GI Malepszy Futsal Leszno. Trzy punkty w tym spotkaniu pozwolą gliwiczanom zachować szanse w walce o tytuł, jeśli nawet nie awansować już teraz na pozycję lidera.

 

13. kolejkę uzupełni zaś starcie Dremanu Opole Komprachcice z Red Devils Chojnice. Gospodarze do tej pory tylko raz zwyciężyli u siebie, podobnie jak i chojniczanie na wyjeździe. Sytuacja w tabeli bardziej determinuje tych pierwszych do walki, ponieważ widmo spadku wciąż realnie zagląda w szeregi drużyny Dariusza Lubczyńskiego, ale i przyjezdni mają o co grać. Trzy punkty pozwoliłyby im awansować nawet na 6. miejsce i realnie zbliżyć się do kolejnych zespołów.


Autor: Łukasz Leski