Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Coś więcej, niż pojechać i zagrać mecze grupowe

22.12.21Utworzono
/uploads/assets/3861/kubik021.jpg
Optymistycznym zwycięstwem 5:2 ze Słowenią zakończyła reprezentacja Polski przygotowania do finałów mistrzostw Europy. Gdzie szukać nadziei, że zaczynające się za niespełna miesiąc Euro będzie dla nas bardziej udane, niż poprzednie?

Kadra robi postępy, ale bardzo ważne jest doświadczenie w starciach o stawkę z zagranicznymi rywalami. Pomijając towarzyskie sprawdziany, takie jak ze Słowenią, mamy w reprezentacji kilku zawodników z zagranicznym doświadczeniem. To "hiszpański" bramkarz Michał Kałuża oraz występujący w Lidze Mistrzów zawodnicy Rekordu Bielsko-Biała.

 

Gdzie zatem widzą nadzieję na dobre występy w Holandii podczas mistrzostw Europy?

 

- Wydaje się mi się, że na pewno będzie mniej stresu związanego z turniejem - uważa Michał Kubik z Rekordu (na zdjęciu). - Większość z nas miała możliwość zagrać na ostatnim Euro i teraz chcielibyśmy zrobić coś więcej, niż tylko pojechać i zagrać mecze grupowe.

 

Aby wyjść z grupy potrzebna będzie wysoka jakość w ataku. Tej zabrakło w mistrzostwach Europy w 2018 roku, gdy Polska w meczach z Rosją i Kazachstanem strzeliła tylko po jednym golu. Ale w pierwszym spotkaniu Polacy zremisowali z Rosją 1:1, a gola na wagę punktu zdobył właśnie Kubik na niespełna 10 sekund przed końcem. To może być dobry prognostyk, bo przecież teraz Rosja też będzie naszym rywalem grupowym. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas Rosjanie mieli dużą przewagę, a remis był szczęśliwy.

 

I jak teraz zaskoczyć ich oraz Słowaków i Chorwatów w ataku? - Od dłuższego momentu pracujemy nad pewnymi elementami gry, którymi chcemy zaskoczyć rywali - mówi Kubik. - I w kilku meczach myślę, że to się sprawdziło.

 

Gdzie jeszcze, poza dobrą obroną i pewnymi elementami gry w ataku szukać wiary na sukces w Euro? Np. w składzie kadry. - Myślę, że drużyna jak i sami zawodnicy są bardziej doświadczeni i zgrani - podkreśla bramkarz Rekordu, Bartłomiej Nawrat. - Trzon kadry nie zmienia się od paru lat, dzięki czemu zawodnicy lepiej rozumieją się na boisku.

 

- Naszym największym atutem w tych mistrzostwach jest doświadczenie i droga, jaką przebyliśmy od ostatnich mistrzostw - uważa Mikołaj Zastawnik. - Zagraliśmy dużo meczów o stawkę, z mocnymi rywalami, dzięki czemu powinniśmy lepiej poradzić sobie z presją, która na pewno będzie nam towarzyszyć na tak dużej imprezie. Dodatkowo uważam, że poziom całej ligi z roku na rok jest coraz wyższy, więcej klubów wchodzi na ten wyższy poziom, futsal robi się coraz bardziej profesjonalny, więc też zawodnicy pod względem fizycznym i mentalnym będą lepiej przygotowani do obciążeń turniejowych.

 

- Też uważam, że jeżeli chodzi o skład personalny, to teraz jesteśmy mocniejsi - kończy Kubik.

 

Mocno wierzymy, że w Euro Polacy zagrają więcej, niż trzy mecze.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Łączy nas piłka