Czas zapiąć pasy! Wraca Futsal Ekstraklasa!

11.01.19Utworzono
/uploads/assets/1548/48059029_2169520993261572_3382239853147062272_n.jpg
To już ten moment, kiedy trenerzy po raz ostatni analizują poczynania rywala i zaczynają się zastanawiać, czy taktyka obrana na najbliższy mecz okaże się skuteczna? W sobotę rozpocznie się runda rewanżowa Futsal Ekstraklasy. Nie ma już w lidze zespołu, który nie zaznał w tym sezonie goryczy porażki, a prowadzący w tabeli Rekord Bielsko-Biała ma tylko punkt przewagi nad wiceliderem, ekipą FC Toruń.

- Mieliśmy w pierwszej rundzie dwie wpadki - powiedział Andrzej Szłapa, trener bielskiego zespołu. - Jednak trzeba pamiętać o tym, że straciliśmy punkty na gorącym terenie w Toruniu i Zduńskiej Woli. Mamy bardzo dobrą drużynę, ale jesteśmy tylko ludźmi i porażki na wyjazdach czasem się zdarzają. Trochę nam zakłóciły ligowy rytm w I rundzie występy w UEFA Futsal Champions League. Gramy dobrze, zdobywamy sporo bramek i jesteśmy liderem, więc wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Jednak rywale nie śpią, są coraz mocniejsi, każdy chce z nami wygrać, udowodnić, że Rekord nie jest skazany na mistrzostwo.

 

Coraz częściej do polskiej ligi zaglądają zagraniczni trenerzy oraz zawodnicy. Sporo świeżości wniósł do rozgrywek rewelacyjny beniaminek z Jelcza-Laskowic. Hiszpańska myśl szkoleniowa w połączeniu z graczami z Polski, Brazylii, czy Portugalii daje jak na razie doskonałe efekty.

 

- Poziom rozgrywek Futsal Ekstraklasy jest wyższy, niż się spodziewałem - zdradził Chus López, hiszpański opiekun Acany Orła. - W Polsce jest wielu dobrych futsalistów i kilku klasowych zawodników. Niektórzy z nich na pewno poradziłoby sobie w topowych ligach w Europie. Na pewno nie można w obecnej kampanii narzekać na nudę. Tak naprawdę każdy może wygrać z każdym. Gra o czołowe lokaty może toczyć do samego końca.

 

W dolnej połówce tabeli już teraz trwa szaleńcza walka o utrzymanie. Pogoń'04 Szczecin ma uratować przed spadkiem nowy szkoleniowiec, Oleg Zozulya. Uniwersytet Gdański postawił na doświadczenie, sprowadził Tomasza Musika i za wszelką cenę chce uniknąć barażów. W komfortowej sytuacji nie jest również zespół Red Devils Chojnice.

 

- Liga jest obecnie tak wyrównana, że przed spotkaniem nie można dodawać punktów. Dla nas każdy mecz jest ważny, w każdym możemy powalczyć o punkty. Już na początku gramy z Piastem Gliwice, AZS UŚ Katowice oraz Czerwonymi Diabłami. Nie będzie łatwych spotkań, każdy punkt będzie trzeba wywalczyć, a czasem nawet wyszarpać na boisku – stwierdził trener AZS UG, Jacek Burglin.

 

Już w sobotę dojdzie do kilku pojedynków, które elektryzują kibiców. Zdaniem analityków Zakładów Sportowych STS.pl, najciekawiej powinno być w Toruniu, gdzie miejscowy Football Club zmierzy z Gattą Zduńska Wola. Eksperci minimalnie większe szanse na zwycięstwo dają gospodarzom. Jednak Kocury już wielokrotnie pokazały w tej kampanii pazury. Bezpośrednią relację z tego meczu będzie można zobaczyć o godzinie 17:30 w telewizji SportKlub.

 

Nadal faworytem do zdobycia mistrzowskiego tytułu są Rekordziści, jednak kroku stara im się dotrzymać reszta czołówki. Czy wiosna będzie należała do Clearexu Chorzów, który po wielu latach posuchy chce w końcu stanąć na podium? A jest przecież jeszcze ekipa Red Dragons Pniewy, potrafiąca szczególnie u siebie napsuć sporo krwi faworytom.

 

Zachęcamy więc do zapięcia pasów, zarezerwowania sobie nieco więcej wolnego czasu, ponieważ właśnie rusza futsalowy rollercoaster. Emocji na pewno nie zabraknie.

 

Tekst: Rafał Szlaga
Zdj. KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice