Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Czerwone Smoki zwycięskie w Chorzowie

08.01.23Utworzono
/uploads/assets/4736/302123110_473381421465709_8693985482429795714_n.jpg
W pierwszym zakończonym spotkaniu 2023 roku w FOGO Futsal Ekstraklasie Red Dragons Pniewy pokonali Clearex Chorzów 3:1 i przynajmniej na jakiś czas ponownie zameldowali się w strefie play-off.

Rok 2023 z FOGO Futsal Ekstraklasą zaczęliśmy w Chorzowie. W pierwszej rundzie w meczu inauguracyjnym Red Dragons we własnej hali pokonał Clearex 3:1. Oba zespoły przed tą kolejką znajdowały się w strefie nie walczącej o nic. Jednak celem pniewian będzie dostanie się do fazy play-off, podczas gdy gospodarze raczej powinny patrzeć na swoje plecy, by uniknąć spadku. 

 

Początki w wykonaniu obu zespołów były spokojne, a strzały były oddawane głównie z dalszej odległości i nie zagrażały bramkarzom. Najgroźniejszą sytuację miał Przemysław Dewucki, którzy przed bramką położył zawodników Red Dragons, ale przekombinował z wykończeniem akcji. W odpowiedzi German Romero z autu uderzył w poprzeczkę. 

 

Przez większą część pierwszej połowy te dwie akcje były najciekawszymi dla obu drużyn. Zarówno Clearex jak i Red Dragons nie chcieli zaryzykować i bardziej zaatakować bramki przeciwników. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy świetną okazję zmarnował Piotr Błaszyk, który w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki strzeżonej przez Oskara Banasiaka. 

 

Bardzo dobrą okazję zmarnowali też chorzowianie. Nowy zawodnik Clearexu a zarazem były mistrz Polski i reprezentant naszego kraju w piłce nożnej, Piotr Ćwielong był bliski wpisania się na listę strzelców. W akcji z jego udziałem uderzał wprawdzie Szymon Łuszczek, ale Ćwielong znalazł się blisko tej sytuacji i miał w niej swój udział. 

 

Po koniec szansę z rzutu wolnego zmarnował jeszcze Mateusz Kostecki i to zwiastowało emocje na dalszą część meczu. I faktycznie tak było i to nawet jeszcze w pierwszej odsłonie. Kostecki będąc naciskanym przez obrońców Clearexu zdołał jeszcze przytomnie odegrać na lewe skrzydło do Adriana Skrzypka. Ten wyprowadził Czerwone Smoki na prowadzenie. 

 

Już od pierwszych minut drugiej połowy do głosu dochodzili chorzowianie. Pierwszy sygnał do ataków dał Mariusz Seget, który zmusił Łukasza Błaszczyka do instynktownej intewencji. Chwilę później bliski szczęścia był Maciej Mizgajski, który w indywidualnej akcji próbował doprowadzić do remisu. Wynik jednak wciąż był korzystny dla Czerwonych Smoków z Pniew, ale akcje gospodarzy były coraz groźniejsze. 

 

W końcu Clearex dopiął swego. W ogromnym zamieszaniu pod polem karnym Red Dragons najlepiej odnalazł się Dewucki, który precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. 

 

Chwilę po tym trafieniu gospodarze mogli pójść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę, ale groźny strzał Sebastiana Brockiego obronił Błaszczyk. Co ciekawe po tej sytuacji był rzut rożny dla Clearexu, po który, bramkę zdobyli… Red Dragons Pniewy. German Romero uruchomił Błaszyka w kontrze, a ten pokonał Banasiaka ponownie wyprowadzając pniewian na prowadzenie. 

 

Pniewianie nie dali się zdominować tak, jak przy stanie 1:0. Nie dopuszczali do ataków Clearexu, a sami starali się atakować swoich rywali. Swoje sytuacje mieli chociażby Kostecki, Mykyta Storozhuk czy Bartłomiej Gładyszewski, ale wynik nie ulegał zmianie. Aż w końcu mądra gra Red Dragons spowodowała, że goście podwyższyli prowadzenie. Mateusz Kostecki najpierw poradził sobie z Łuszczkiem, by później pokonać Banasiaka. 

 

Końcówka spotkania wcale nie zapowiadała szaleńczych ataków Clearexu. Gospodarze mieli problem z kreowaniem sobie sytuacji. Na domiar złego w końcówce czerwoną kartkę obejrzał Dewucki, który nie zgadzał się z decyzjami sędziów. W wyniku faulu jego kolegi z zespołu, Czerwone Smoki egzekwowali przedłużony rzut karny, którego zmarnował jednak Kostecki. Wynikiem 3:1 dla gości zakończył się mecz.

 

Red Dragons wygrali w Chorzowie pierwszy raz od 2017 roku odczarowując niejako halę byłych mistrzów Polski. Czy zwycięstwo da pniewianom awans w tabeli, to okaże się po rozegraniu pozostałych meczów tej kolejki. To jednak dobry prognostyk na dalszą część sezonu. Clearex z kolei żałować może, że na początku drugiej połowy nie poszedł za ciosem i nie zdobył więcej trafień poza tym Dewuckiego. 

 

CLEAREX CHORZÓW - RED DRAGONS PNIEWY 1:3 (0:1)

Bramki: Przemysław Dewucki 27 - Adrian Skrzypek 20, Piotr Błaszyk 28, Mateusz Kostecki 34


Fot. Bartosz Barański