Spotkanie pomiędzy Constractem a Clearexem zapowiadało się nader interesująco. Gospodarze po dwóch ostatnich porażkach, w tym 1:6 w prestiżowym meczu z Rekordem Bielsko-Biała, za wszelką cenę chcieli bowiem powrócić na zwycięską ścieżkę. Zawodnicy Clearexu w ostatnim czasie byli natomiast na fali (wysokie wygrane z beniaminkami z Polkowic oraz Gdańska) i do Lubawy jechali z zamiarem wywiezienia kolejnego kompletu punktów.
Początek spotkania zwiastował wyrównane zawody i tak w rzeczywistości było. Mecz toczony był w wysokim tempie, a kibice zgromadzeni na hali w Lubawie nie mogli się nudzić. Ku ich niezadowoleniu jako pierwsi prowadzenie objęli jednak goście. W 11. minucie do siatki trafił Mykyta Mozheiko. Podopieczni Sebastiana Grubalskiego nie mieli jednak zamiaru składać broni i jeszcze przed przerwą udało im się doprowadzić do wyrównania. Bramkę na 1:1 zdobył Bartłomiej Piórkowski, dla którego było to już 9. trafienie w bieżących rozgrywkach. Na przerwę oba zespoły schodziły zatem przy wyniku remisowym.
Druga część gry zapewne wyglądałaby bliźniaczo podobnie do pierwszej, gdyby nie sytuacja z 24. minuty. Właśnie wtedy ręka za polem karnym interweniował bramkarz gości Rafał Krzyśka, za co zasłużenie obejrzał czerwony kartonik. Chorzowianie byli zatem zmuszeni przez dwie kolejne minuty grać w osłabieniu. Tak jednak nie było, bo też ich rywal znakomicie to wykorzystał, zdobywając od razu bramkę. Constract na prowadzenie wyprowadził Tomasz Kriezel, który trafił do siatki bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego, podyktowanego za zagranie ręką Krzyśki. Prowadzenie gospodarzy trzy minuty później podwyższył Luan i wydawało się, że lubawianie są o krok od zainkasowania kompletu punktów. Tak też w istocie się stało, choć końcówka spotkania również obfitowała w emocje. Najgoręcej zrobiło się w 35. minucie, kiedy gola kontaktowego zdobył Przemysław Dewucki. Na więcej gości z Chorzowa nie było już jednak stać i komplet punktów pozostał w Lubawie.
Wicemistrzowie Polski przerwali tym samym swoją mini-serię dwóch porażek z rzędu. Wszyscy w Lubawie z pewnością liczą, że zespół powrócił na zwycięską ścieżkę i Constract w końcówce rundy jesiennej zdoła zbliżyć się nieco do prowadzącego Piasta. Trzy punkty przeciwko Clearexowi sprawiły, że „Konstruktorzy” – przynajmniej do zakończenia meczu Rekordu – awansowali na pozycję wicelidera. Jeśli jednak podopieczni Dawida Grubalskiego chcą liczyć się w walce o czołowe lokaty, zwycięstwo w następnej kolejce nad Fit-Morning Gredar Brzegiem jest absolutną koniecznością. Chorzowianie natomiast z 15 „oczkami” zajmują aktualnie 8. pozycję, a już w przyszły weekend ugoszczą we własnej hali GI Malepszy Futsal Leszno.
CONSTRACT LUBAWA - CLEAREX CHORZÓW 3:2 (1:1)
Bramki: Bartłomiej Piórkowski 17', Tomasz Kriezel 24', Luan 27' - Mykyta Mozheiko 11', Przemyslaw Dewucki 35'
Autor: Paweł Staniszewski
Fot. Paweł Jakubowski