Sobota19.04.2025, 14:00
Sobota19.04.2025, 15:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 17:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Po przegranej w Chojnicach Clearex potrzebował punktów i to dosłownie jakichkolwiek. Chorzowianie znaleźli się w strefie spadkowej i widmo spadku zajrzało im bardzo poważnie w oczy. Rywale z Torunia nie mieli jednak zamiaru wyciągać pomocnej dłoni do gospodarzy. Ewentualna wygrana pozwalałaby im nie tylko wykonać spory krok w kierunku zapewnienia sobie fazy play-off, ale także dawałaby spore nadzieje, aby zakończyć fazę zasadniczą w TOP5.
Realizację tego planu rozpoczął Jefferson Ortiz. Kolumbijczyk w zaledwie 99 sekund skompletował hat-tricka, wykorzystując najpierw błąd Pawła Barańskiego, następnie wygrywając pojedynek na skrzydle z Łukaszem Borkowskim, aby całość dopełnić wygranym starciem jeden na jednego z Oskarem Banasiakiem.
Odpowiedzieć potrafił jedynie Łukasz Borkowski, po wstrzeleniu piłki w pole karne przez Przemysława Dewuckiego i nieudanej interwencji torunian. Co więcej, rezultat mógł być nawet wyższy, ale przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystał Remigiusz Spychalski, uderzając obok bramki.
Po zmianie stron to samo zresztą zrobił Daniel Gallego, z tą różnicą, że nie obok, ale nad bramką. Na jego szczęście nieco wcześniej na listę strzelców wpisał się Michał Wojciechowski po asyście Krzysztofa Elsnera i przyjezdni byli coraz bliżej wywiezienia ze Śląska kompletu punktów.
Potwierdził to po raz kolejny Jefferson, który z przymrużeniem oka pokazał Olegom jak wykonywać przedłużone rzuty karne. Wynik na 2:5 ustalił zaś Mariusz Seget, ale marne było to pocieszenie dla chorzowian, którzy po tym meczu nie tylko pozostali w strefie spadkowej, ale i spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
CLEAREX CHORZÓW – FC REITER TORUŃ 2:5 (1:3)
Bramki: Łukasz Borkowski 8, Mariusz Seget 39 – Jefferson Ortiz 5, 6, 7, 38, Michał Wojciechowski 26.