Cztery gole, trzy punkty

19.12.20Utworzono
/uploads/assets/2895/lubawac.jpg
Nikt kto spodziewał się spacerku ekipy z Lubawy w Katowicach po wieczornym meczu nie może chwalić się swoją przewidywalnością. Skazywani na pożarcie gracze AZS UŚ co prawda swojego dorobku punktowego nie powiększyli, ale w meczu z wiceliderem STATSCORE Futsal Ekstraklasy wysoko zawiesili poprzeczkę.

Katowiczanie musieli po raz kolejny przełknąć gorzką pigułkę, ale po meczu z Constractem mogą szukać delikatnych powodów do zadowolenia. Przez wiele minut, zwłaszcza pierwszej połowy, toczyli równorzędny bój z drużyną typowaną do walki o tytuł. Goście co prawda po strzale z dystansu Vitinho już w piątej minucie objęli prowadzenie, ale później gospodarze coraz częściej gościli pod bramką rywala. Zabrakło jednak w kilku sytuacjach wykończenia, w drugiej połowie natomiast po uderzeniu Daniela Wojtyny gości uratowała poprzeczkę.

 

Na niewiele się jednak wszystkie próby zdają, gdy w ciągu niespełna sześćdziesięciu sekund traci się dwie bramki. Gole Sebastiana Grubalskiego i Pawła Kaniewskiego przesądziły właściwie losy rywalizacji, bo takiej przewagi Constract w tym sezonie jeszcze nie zmarnował. Gdy prowadzenie goście podwyższyli jeszcze po samobójczym trafieniu Kamila Musiała, sprawa stała się jasna. Katowiczanie mogli się pocieszyć honorowym golem Wojtyny, który w tym spotkaniu na gola zasłużył swoją aktywnością.

 

W Jelczu-Laskowicach goli nie było, co nie znaczy, że mecz był nudny. Wręcz przeciwnie. Gospodarze walczyli do samego końca o zainkasowanie pełnej puli, natomiast goście z Lęborka mieli w swoich szeregach fantastycznie broniącego Dominika Czekirdę. O dramaturgii w tym spotkaniu najlepiej świadczy fakt, że tylko w ostatniej minucie najpierw gości uratował słupek po uderzeniu Maksyma Pautiaka, a następnie jeszcze poprzeczka. Beniaminek w przekroju całego meczu też miał swoje sytuacje, ale po meczu to jednak gospodarze mogli mówić o większym niedosycie.

 

AZS UŚ Katowice – Constract Lubawa 1:4 (0:1)

Bramki: Wojtyna – Vitinho, Grubalski, Kaniewski, Musiał (s)

 

Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – LSSS Lębork 0:0

 

foto: Paweł Jakubowski/Constract Lubawa