Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Dawnych wspomnień czar, czyli w oczekiwaniu na zemstę

16.03.22Utworzono
/uploads/assets/4090/dremrek032.jpg
16 i 17 października 2021 roku lekko wstrząsnęły kibicami STATSCORE Futsal Ekstraklasy: w tych dniach, w tej samej 6. kolejce, przegrali dwaj kandydaci do mistrzostwa Polski - Rekord Bielsko-Biała i Piast Gliwice. Czy w niedzielę, 20 marca, dojdzie do kolejnego wstrząsu, czy też poznamy słodki smak futsalowej zemsty?

16 października 2021 roku. Piast gra w Toruniu z FC Reiter w roli wielkiego faworyta. Ale FC Toruń już nie raz sprawiał duże kłopoty faworytom. I Piast się o tym przekonał. Gliwiczanie mieli problemy w ataku - na dodatek stracili gola po strzale Mateusza Cymana i do przerwy przegrywali 0:1. Po przerwie nie było lepiej: w 33 minucie torunianie prowadzili 3:0 i przy swojej dobrej dyspozycji w obronie nie wypuścili już zwycięstwa z rąk, wygrywając 4:2.

 

- Już wcześniejsze mecze z możnymi naszej ligi pokazywały, że my potrafimy się postawić - mówił po spotkaniu trener torunian, Łukasz Żebrowski. - I nie tylko postawić, ale także wygrać z takim zespołem.

 

- Jak już Toruń tak bardzo walczył pod swoją bramką, to trzeba było się wykazać cwaniactwem - mówił bramkarz Piasta, Michał Widuch. - A my się tym cwaniactwem nie wykazaliśmy.

 

Dzień później, 17 października 2021 roku. Rekord Bielsko-Biała występuje w roli ogromnego faworyta w Opolu w meczu z Dremanem. Gospodarze po trafieniu Arkadiusza Szypczyńskiego prowadzą 1:0 do przerwy, ale w drugiej połowie dwa razy dla Rekordu trafia Michał Marek - i wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą mistrzów Polski z Bielska-Białej. Nic z tych rzeczy: gole Tomasza Luteckiego oraz ponownie Szypczyńskiego i megasensacja staje się faktem.

 

- Wybijaliśmy przeciwnika z rytmu - podsumował spotkanie Szypczyński.

 

- Przegraliśmy na własne życzenie - stwierdził bramkarz Rekordu, Bartłomiej Nawrat.

 

Jak będzie w niedzielę? Czy FC Reiter i Dreman są w stanie urwać punkty kandydatom na mistrza? Zagrają bez atutu własnej hali, a rywale będą niezwykle zdeterminowani, by wziąć rewanż. Przypomnijmy, że w jednym z poprzednich sezonów Rekord po sensacyjnej porażce na wyjeździe z AZS UŚ Katowice - w rewanżu zaaplikował przeciwnikom aż 18 goli...

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. sportoweopole.pl / Dreman Opole Komprachcice